tag:blogger.com,1999:blog-27521808245079736922024-03-14T02:58:32.838+01:00W kuchni AganiokAganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.comBlogger213125tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-91801834152516994492020-09-07T20:35:00.007+02:002021-03-04T21:07:38.712+01:00Ciastka serowe z jabłkami<p> <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlgIK_0UHR__GCo_RfGtZGTRH0mrpPaVRb7aXhXkVUpwXNp9ql55qQb1w1_hvejtheZAZezQk3_AWct3xMdGDUkoWj0l10u1WrOwj_u4GXZcy0DFfS8A88M4X8NjBGVdfZq_bX4ACf_Wp_/s600/Ciastka+serowe+z+jab%25C5%2582kami.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlgIK_0UHR__GCo_RfGtZGTRH0mrpPaVRb7aXhXkVUpwXNp9ql55qQb1w1_hvejtheZAZezQk3_AWct3xMdGDUkoWj0l10u1WrOwj_u4GXZcy0DFfS8A88M4X8NjBGVdfZq_bX4ACf_Wp_/s16000/Ciastka+serowe+z+jab%25C5%2582kami.jpg" /></a></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><i>Po krótkiej 4-letniej ;-) przerwie postanowiłam wrócić do publikowania przepisów. Na początek przepyszne i bardzo proste ciasteczka z jabłkami - idealna propozycja na wrzesień! Mają tylko jedną wadę - szybko znikają i po chwili rodzina domaga się kolejnej porcji ;-)</i><br /></div><div><i><font color="#444444"><br /></font></i></div><span><font color="#444444"><a name='more'></a></font></span><div><font color="#444444"><br /></font></div><h2><span style="font-size: 18pt;">Ciastka serowe z jabłkami</span>
</h2><div><font color="#444444">ilość porcji: 6-8</font></div><div><font color="#444444">____________</font></div><div><font color="#444444"><br /></font></div><div><div>2 szklanki mąki</div><div>250 g masła</div><div>250 g twarogu półtłustego</div><div>1/3 szklanki cukru</div><div>jabłka</div></div><div><font color="#444444">____________</font></div><div><font color="#444444"><br /></font></div><div><div style="text-align: justify;">Z podanych składników o temperaturze pokojowej mieszam ciasto i odstawiam na ok. 2 godziny do lodówki. Można zostawić dłużej, nawet do następnego dnia.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ciasto zagniatam i ew. podsypuję mąką. Jednak warto dodawać jej jak najmniej, bo jej nadmiar spowoduje, że ciastka będą ciężkie i mniej smaczne.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ciasto wałkuję bardzo cienko (ok. 2-3 mm) i wykrawam krążki, które lekko wydłużam w dłoniach, aby powstał owal.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Na środku każdego krążka kładę 1/8 jabłka, zawijam i końcówki dokładnie zaciskam.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Piekę w 180 stopniach przez 20-30 minut</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Podaję posypane cukrem pudrem.</div><div style="text-align: justify;"><span style="color: #444444;">____________</span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><span>Można użyć zarówno jabłek, które się nie rozpadają, jak i tych, które po upieczeniu zamienią się na ciastku w smaczny mus jabłkowy.</span></div><div style="text-align: justify;"><span>Ciastka przed pieczeniem można posypać cynamonem.</span></div><div><br /></div></div><div style="font-family: inherit;"><font color="#444444"><br /></font></div>Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-52392927663014239972016-08-25T09:06:00.012+02:002021-03-02T21:40:12.845+01:00Pudding z ciasta drożdżowego<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><font color="#444444" face="inherit" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisHgjMIaZQqjdK12NLUBfkIQYRqKqHhLtK-WRFS6FzTOLh4ol0FM28EmS-6SMXjvVzT01-y-b4UAbEXjPRW_yM7kx2ykOzA4zzezKZBMMpWDMm-_uvvXhjgnbcg8KoAQ5b5C0zsbtd11bv/s1600/Pudding+z+ciasta+dro%25C5%25BCd%25C5%25BCowego.jpg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisHgjMIaZQqjdK12NLUBfkIQYRqKqHhLtK-WRFS6FzTOLh4ol0FM28EmS-6SMXjvVzT01-y-b4UAbEXjPRW_yM7kx2ykOzA4zzezKZBMMpWDMm-_uvvXhjgnbcg8KoAQ5b5C0zsbtd11bv/d/Pudding+z+ciasta+dro%25C5%25BCd%25C5%25BCowego.jpg" /></a></font></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><font color="#444444"><br /></font></div>
<div style="text-align: justify;"><i><font color="#444444">Ten smaczny przepis pojawił się u nas całkiem niedawno, kiedy próbowałam reanimować domowe drożdżówki z dnia poprzedniego. Okazało się, że to genialny i prosty pomysł na wykorzystanie jakiegokolwiek przeschniętego słodkiego ciasta drożdżowego (chałki, babki drożdżowej, drożdżówek itp.). Po zapieczeniu ciasta z masą śmietanowo-jajeczną w piekarniku powstaje fajny deser do jedzenia zarówno na ciepło, jak i na zimno.</font></i></div><div style="text-align: left;"><i><font color="#444444"><br /></font></i></div><span><font color="#444444"><a name='more'></a></font></span><div><font color="#444444"><br /></font></div><h2 style="text-align: left;"><font color="#444444">Pudding z ciasta drożdżowego</font></h2><div style="text-align: left;"><font color="#444444">ilość porcji: 8</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">____________</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">1/2 babki drożdżowej (lub kilka kawałków innych ciast drożdżowych)</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">2 jajka</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">2 czubate łyżki cukru</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">150 ml kremówki</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">300 ml mleka</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">wanilia</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">2 łyżki masła</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">dowolne owoce (truskawki, śliwki, rodzynki itp).</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">____________</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Foremkę do zapiekania smaruję połową masła.</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Ciasto kroję w plastry, układam w formie wraz z owocami.</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Jajka ubijam z cukrem na puszystą masę. Dodaję kremówkę, mleko i wanilię i delikatnie mieszam.</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Masą zalewam ciasto, na wierzchu rozkładam kawałeczki pozostałego masła.</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Zapiekam 30 minut w 180 stopniach.</font></div><div style="font-family: inherit;"><font color="#444444"><br /></font></div><br />Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-39233498434228927682016-04-25T08:55:00.006+02:002021-03-02T21:40:30.518+01:00Zimowy kociołek<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0rZjC36ASmelWaCXpoD1Rs9yC65AqWQ6uUw8QHviwUGLR7x_fEhExCt-RvaJhowGpyKW8MLPDVQy7R4KS-wZN4FRDa-raDzozJHmRgqmw_kRV0474SnaeHwizOCgYLSMNE4blEbUk5hm-/s1600/Zimowy+kocio%25C5%2582ek.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><font color="#444444"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0rZjC36ASmelWaCXpoD1Rs9yC65AqWQ6uUw8QHviwUGLR7x_fEhExCt-RvaJhowGpyKW8MLPDVQy7R4KS-wZN4FRDa-raDzozJHmRgqmw_kRV0474SnaeHwizOCgYLSMNE4blEbUk5hm-/d/Zimowy+kocio%25C5%2582ek.jpg" /></font></a></div>
<i><font color="#444444"><div style="text-align: justify;"><br /></div>
</font></i><div style="text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><font color="#444444"><i>Na szybach rano jeszcze szron, w dzień pada deszcz, a wczoraj nawet zdarzył się deszcz ze śniegiem. Chciałabym już jeść botwinkę, szparagi i sałaty, jednak organizm jeszcze woła o ciepłą strawę! Nie ma zatem wyjścia, dzisiaj na obiad jedna z moich ulubionych warzywnych.</i></font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><i><br /></i></font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><span><a name='more'></a></span></font></div><h2 style="text-align: left;"><font color="#444444"><i><br /></i></font><font color="#444444">Zimowy kociołek </font></h2><div style="text-align: left;"><font color="#444444">ilość porcji: 8</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">____________</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">2 pory</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">3 ząbki czosnku</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">2 marchewki</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">2 pietruszki</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">½ selera</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">4 ziemniaki</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">6 liści kapusty pekińskiej</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">1,5 litra wody lub wywaru jarzynowego</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">2 łyżki oliwy</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">4 szt. ziela angielskiego</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">3 liście laurowe</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">1 łyżeczka suszonego tymianku</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">KLOPSIKI:</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">300 gram mięsa z indyka</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">1 cebula</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">1 jajko</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">3 łyżki bułki tartej</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">1/2 łyżeczki suszonej bazylii</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">____________</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Warzywa kroję na kawałki, np. półplasterki.</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Do dużego garnka wlewam oliwę i wrzucam najpierw zmiażdżony czosnek i pokrojony por, smażę przez 3 minuty.</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Dodaję marchew i smażę kolejne 5 minut.</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Dodaję pietruszkę, seler i ziemniaki, ziele angielskie, liście laurowe i tymianek.</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Smażę jeszcze przez chwilę, a następnie wlewam wodę lub wywar i podgrzewam do zagotowania.</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Przygotowuję klopsiki: mięso, cebulę, jajko i bułkę tartą wrzucam do melaksera i miksuję na gładką masę. Doprawiam solą i bazylią. Formuję malutkie pulpeciki.</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Do gotującej zupy wrzucam pulpety i grubsze części pokrojonej kapusty.</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Po 3 minutach wrzucam pozostałe części kapusty i gotuję już tylko minutę.</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Doprawiam do smaku.</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">____________</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Zachowanie kolejności w dodawaniu składników gwarantuje, że wszystkie warzywa będą odpowiednio miękkie. Jeśli wrzucimy wszystkie razem, to niektóre pozostaną zbyt twarde, inne się rozpadną.</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Podane składniki wystarczają na przygotowania ok. 8 porcji, bo warto przygotować sobie również obiad na jutro ;-) Można użyć do przygotowania wody, jednak użycie wywaru powoduje, że zupa ma bardziej intensywny smak.</font></div><div style="text-align: left;"><br /></div></div>Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-29941665453402828332016-02-14T18:40:00.005+01:002020-08-27T19:57:02.806+02:00Biscotti orkiszowe (vel cantuccini)<div style="text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_7NngZ2ox5I-IubPS-rdV-GAe3FpnEZQHYF-zEX-TK7ktmXCol8eLhg3dcyhY3S-Bq6DpolS4r_lmOHPMXse_xj9Q9DotH08J4tIx5fU8KTF5oYdD9Hr2PHH141loFqQeIH1p0Zt2O4GZ/s1600/Orkiszowe+biscotti.jpg"><font color="#444444"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_7NngZ2ox5I-IubPS-rdV-GAe3FpnEZQHYF-zEX-TK7ktmXCol8eLhg3dcyhY3S-Bq6DpolS4r_lmOHPMXse_xj9Q9DotH08J4tIx5fU8KTF5oYdD9Hr2PHH141loFqQeIH1p0Zt2O4GZ/s1600/Orkiszowe+biscotti.jpg" /></font></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><font color="#444444"><br /></font></i></div>
<div style="text-align: justify;"><div style="text-align: left;"><i><font color="#444444">Uwielbiam biscotti, ale tylko te własnoręcznie przygotowane. Oryginalne, włoskie, są dla mnie za słodkie i zbyt "perfumowane". Uwielbiam je oczywiście za ich niepowtarzalną chrupkość! Dzisiaj w wersji zdrowszej, bo z orkiszowej mąki i to pełnoziarnistej!</font></i></div><div style="text-align: center;"><i><font color="#444444"><br /></font></i></div><div style="text-align: center;"><b><font color="#444444"><span><a name='more'></a></span><span style="font-size: large;"><br /></span></font></b></div><font color="#444444"><span style="text-align: left;"><h2 style="text-align: left;"><span style="font-size: large;">Biscotti orkiszowe (vel cantuccini)</span></h2></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">ilość ok: 20 szt.</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">____________</div></span></font><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><font color="#444444"><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">2 jajka</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">1/4 szklanki brązowego cukru (można zwiększyć do 1/2)</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">1 łyżka amaretto</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">1 łyżeczka ekstraktu z wanilii</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">1 szklanki mąki orkiszowej pełnoziarnistej</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">1/2 szklanki mąki orkiszowej typ 700</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">1 łyżeczka proszku do pieczenia</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">1 łyżeczka cynamonu</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">szczypta soli</div></span></font><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><font color="#444444"><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">1 szklanka migdałów</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">____________</div></span></font><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Jajka ubijam z cukrem na puszystą masę, dodając na końcu amaretto i wanilię.</font></div></span><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Suche składniki przesiewam i mieszam, dodaję do masy jajecznej i dokładnie łączę składniki w gładkie ciasto.</font></div></span><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Do ciasta dodaję migdały i jeszcze raz mieszam.</font></div></span><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Ciasto wykładam łyżką na pergamin, formując płaski wałek (najlepiej zrobić to zwilżoną dłonią).</font></div></span><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><font color="#444444"><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">Piekę 20 minut w 190 stopniach, a następnie wyjmuję i studzę.</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">Przestudzone ciasto kroję na 1 cm kromeczki (najłatwiej za pomocą ząbkowanego noża do pieczywa), które układam na blaszce i piekę ponownie (po ok. 10 minut z każdej strony).</div></span></font><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><div style="text-align: left;"><br /></div></div>Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-53257258413517113212015-12-02T09:05:00.003+01:002020-07-28T21:45:16.425+02:00Zupa cebulowa<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPtB1-h1flXM-Nyw6dwRW3te-owb7Ov3K3ycJqFUB219pMV03KAZ7AFKnOWEUR9FvFFW_FSEUOYUZfDUnwgF3srxGQGoQa7q_hIKW_4BuKm0aLuRG8X7_JkMrLNyKHazsJpoZ8tNWuj-Nr/s1600/Zupa+cebulowa.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><font color="#444444"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPtB1-h1flXM-Nyw6dwRW3te-owb7Ov3K3ycJqFUB219pMV03KAZ7AFKnOWEUR9FvFFW_FSEUOYUZfDUnwgF3srxGQGoQa7q_hIKW_4BuKm0aLuRG8X7_JkMrLNyKHazsJpoZ8tNWuj-Nr/s1600/Zupa+cebulowa.jpg" /></font></a></div><div style="text-align: center;"><font color="#444444"><br /></font></div><div style="text-align: justify;"><div style="text-align: left;"><i><font color="#444444">Dzisiaj będzie również zupa, tym razem jednak postanowiłam dopieścić siebie (bo mam ją na talerzu) i Was klasykiem! Zupa cebulowa! Któż o niej nie słyszał?</font></i></div><div style="text-align: left;"><i><font color="#444444">Pamiętam jak wiele lat temu na bardzo zacnym forum kulinarnym zarzucono mi, że przepis na moją cebulową nie jest oryginalny :-) No ale co to znaczy oryginalny w przypadku tej zupy? To tak, jakby zastanawiać się nad oryginalnym przepisem na rosół...</font></i></div><div style="text-align: left;"><i><font color="#444444">Ja w każdym razie właśnie tak od lat gotuję cebulową. Uwielbiam delikatną słodycz lekko zrumienionej cebuli i aromat tymianku.</font></i></div><div style="text-align: left;"><i><font color="#444444">Wariacji w przypadku tej zupy jest wiele. Czasami używam bulionu wołowego, co sprawia, że zupa jest bardziej intensywna. Niekiedy dodaję odrobinę czosnku lub wina. No i grzanki - te muszą być zawsze ale ich forma jest dowolna. A jeśli chcę zaszaleć, to grzanki zapiekam z serem, który cudnie pasuje do tej zupy.</font></i></div><div style="text-align: center;"><i><font color="#444444"><br /></font></i></div><span><font color="#444444"><a name='more'></a></font></span><div style="text-align: center;"><font color="#444444"><br /></font></div><font color="#444444"><b style="text-align: left;"><div style="text-align: left;"><b><span style="font-size: large;">Zupa cebulowa</span></b></div></b><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">ilość porcji: 4</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">_____________</div></span></font><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><font color="#444444"><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">8 cebul</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">2 łyżki oliwy</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">40 g masła</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">15 g mąki pszennej</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">1,5 l wywaru warzywnego</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">2 liście laurowe</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">pieprz, sól</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">tymianek</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">_____________</div></span></font><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;"><font color="#444444">W garnku podgrzewam oliwę, po chwili dodaję masło masło. Na gorący tłuszcz wrzucam pokrojone w piórka cebule. Smażę na dość mocnym ogniu, często mieszając, przez 15-20 minut do momentu, aż cebula zmięknie i uzyska ładny, brązowy kolor.</font></div></span><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><font color="#444444"><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">Następnie dodaję mąkę (nie jest konieczna, ale ładnie zagęszcza zupę) i podsmażam przez mniej więcej 3-4 minuty. Całość zalewam wywarem i mieszam.</div></span><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;">Dodaję liście laurowe i tymianek (ja daję dużo tymianku, najczęściej świeżego, ale 1-2 łyżeczki suszonego wystarczą).</div></span></font><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Od momentu zagotowania się zupy zmniejszam ogień i gotuję jeszcze przez mniej więcej 15 minut, od czasu do czasu mieszając.</font></div></span><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Podaję z grzankami.</font></div></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div>Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-83590261110660209742015-09-14T10:19:00.003+02:002021-03-02T21:40:51.743+01:00Krem z pieczonych pomidorów<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRISH1oO2p2OlBrVjUHK8W9_u3pp-173KJWkOOxiWax78kTyzuK6NANzVfD_qHFa-RsmTQQyTQENn4BCuzDo5q8ZNJx8_pVCKPrzrU5CtjzWEZ252sllFv5VCRFMS1qtaUthyphenhyphenyvDPCxO30/s1600/Zupa+z+pieczonych+pomidor%25C3%25B3w2.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><font color="#444444"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRISH1oO2p2OlBrVjUHK8W9_u3pp-173KJWkOOxiWax78kTyzuK6NANzVfD_qHFa-RsmTQQyTQENn4BCuzDo5q8ZNJx8_pVCKPrzrU5CtjzWEZ252sllFv5VCRFMS1qtaUthyphenhyphenyvDPCxO30/s1600/Zupa+z+pieczonych+pomidor%25C3%25B3w2.jpg" /></font></a></div><div style="text-align: center;"><i><font color="#444444"><br /></font></i></div><div style="text-align: justify;"><div style="text-align: center;"><div style="text-align: justify;"><i><font color="#444444">Ten krem ostatnio często gości na moim stole. Jest to po prostu zupa doskonała, bo z moich własnych aromatycznych pomidorów! Wypróbowałam kilka przepisów, jednak ten najprostszy przypadł mi do gustu najbardziej. Mi smakuje z grzankami, ale dzieciaki i tak najbardziej lubią z makaronem, pomimo, że to dość gęsty krem :-)</font></i></div><div><i><font color="#444444"><br /></font></i></div><span><font color="#444444"><a name='more'></a></font></span><div><font color="#444444"><br /></font></div><h2 style="text-align: left;"><font color="#444444">Krem z pieczonych pomidorów</font></h2><div style="text-align: left;"><font color="#444444">ilość porcji: 4</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">inspirowany przepisem Grzegorza ze strony MniamMniam</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">_____________</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">1,5 kg pomidorów (najlepsze będą odmiany typu Lima - u mnie w tym roku to Kmicic)</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">4 łyżki dobrej oliwy extra virgine</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">1 główka czosnku</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">sól</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">50 ml śmietanki</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">ok. 300 ml bulionu</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">ew. zioła (rozmaryn / tymianek / bazylia)</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">_____________</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Pomidory obieram ze skórki (najłatwiej jest po prostu sparzyć pomidory wrzątkiem i odstawić na chwilę), kroję na ćwiartki i pozbawiam gniazd nasiennych.</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Przekładam pomidory do żaroodpornego naczynia, na wierzchu rozrzucam ząbki czosnku w łupinach oraz ew. zioła (gałązki rozmarynu, tymianku lub bazylii). Całość solę i polewam oliwą.</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Wstawiam naczynie na około pół godziny do piekarnika rozgrzanego do 220 stopni.</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Po przestudzeniu pomidory oraz wyduszony z łupinek czosnek miksuję za pomocą blendera.</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Zmiksowane pomidory łączę z bulionem, dodaję śmietankę i doprawiam solą.</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">_____________</font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444"><br /></font></div><div style="text-align: left;"><font color="#444444">Podaję np. z czosnkowymi grzankami.</font></div></div></div></div>Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-37383575584487949132015-09-14T09:51:00.004+02:002020-07-28T21:42:56.717+02:00Fasolka szparagowa po francusku<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsMjidSr3JKSO_3Q-LCNTVgfz3UHpmcga9mUWtt_dRUxopA7XI-ZYzqGQFS2_yBdwPlct7QYxyZq5PCxOyGrge12_V0x0XLONmjiOSo8dZ12N8ca1wEkNqdYTOgr7QKyiIlX86cIagqnfo/s1600/Fasolka+szaparagowa+po+francusku.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><font color="#444444"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsMjidSr3JKSO_3Q-LCNTVgfz3UHpmcga9mUWtt_dRUxopA7XI-ZYzqGQFS2_yBdwPlct7QYxyZq5PCxOyGrge12_V0x0XLONmjiOSo8dZ12N8ca1wEkNqdYTOgr7QKyiIlX86cIagqnfo/s1600/Fasolka+szaparagowa+po+francusku.jpg" /></font></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><font color="#444444"><br /></font></i></div>
<div style="text-align: justify;"><div><i><font color="#444444">W tym roku upajam się przyjemnością gotowania własnych warzyw! To niesamowite uczucie, kiedy na talerzu widzę własne ziemniaki, pomidory, fasolkę, ogórki itp. Kiedy warzywa są tak dobrej jakości i tak niesamowicie świeże, niewiele im potrzeba, aby przerodziły się w prawdziwą ucztę. Tak właśnie jest z tym przepisem na fasolkę - tylko cebula i 4 przyprawy, a efekt znakomity! Ważne jednak, aby dobrze zrumienić cebulę, bo to ona właśnie nadaje temu daniu charakter!</font></i></div><div><i><font color="#444444"><br /></font></i></div><div><font color="#444444"><span><a name='more'></a></span><i><br /></i></font></div><h2><font color="#444444">Fasolka szparagowa po francusku</font></h2><div><font color="#444444">ilość porcji: 2 / 4</font></div><div><font color="#444444">_____________</font></div><div><font color="#444444"><br /></font></div><div><font color="#444444">500 g fasolki szparagowej</font></div><div><font color="#444444">2 łyżki oliwy</font></div><div><font color="#444444">1 cebula</font></div><div><font color="#444444">sól</font></div><div><font color="#444444">gałka muszkatołowa</font></div><div><font color="#444444">sok z cytryny (ok. 1 łyżeczki)</font></div><div><font color="#444444">natka pietruszki (ok. pół pęczka)</font></div><div><font color="#444444">_____________</font></div><div><font color="#444444"><br /></font></div><div><font color="#444444">Fasolkę obieram (usuwam ogonki), gotuję w osolonej wodzie lub najlepiej na parze, tak aby pozostała jędrna.</font></div><div><font color="#444444"><br /></font></div><div><font color="#444444">Cebulę drobno siekam i podsmażam na oliwie na złoty kolor (to ważne, aby cebula była rumiana).</font></div><div><font color="#444444"><br /></font></div><div><font color="#444444">Odcedzoną fasolkę dodaję do cebuli, posypuję posiekaną natką, doprawiam gałką muszkatołową, solą i sokiem z cytryny.</font></div><div><font color="#444444"><br /></font></div><div><font color="#444444">Podsmażam jeszcze przez chwilę, tak aby fasolka także się lekko zrumieniła.</font></div><div><font color="#444444"><br /></font></div><div><font color="#444444">_____________</font></div><div><font color="#444444"><br /></font></div><div><font color="#444444">Podaję jako dodatek do mięs lub jako samodzielne danie w towarzystwie pieczywa.</font></div></div>Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-6484602387026089542015-06-29T22:22:00.003+02:002020-07-28T21:54:05.186+02:00Zupa z białej kapusty z chrzanem<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi24Huy02-PIMQexnoJ-V-LGhnjfsXxdi71nv3RfFqzRHn3BBa7NU59jGtyWoFaOEqoLZY8re9cICwQtErnRXKY9lmP5IDz7PJwHKmXvxN16WmcmC-JfxkqQZzGbS3ZT1TW2s5_LG1KiaOb/s1600/Zupa+z+bia%25C5%2582ej+kapusty+z+chrzanem.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi24Huy02-PIMQexnoJ-V-LGhnjfsXxdi71nv3RfFqzRHn3BBa7NU59jGtyWoFaOEqoLZY8re9cICwQtErnRXKY9lmP5IDz7PJwHKmXvxN16WmcmC-JfxkqQZzGbS3ZT1TW2s5_LG1KiaOb/s1600/Zupa+z+bia%25C5%2582ej+kapusty+z+chrzanem.jpg" /></a></div>
<br />
<br /><div><div><i>Dzisiaj szybka i syta zupa, która zaskoczyła nas swym nietuzinkowym smakiem. Do jej ugotowania idealnie nadaje się młoda kapusta, której teraz wszędzie pod dostatkiem. Polecam!</i></div><div><i><br /></i></div><div><span><a name='more'></a></span><i><br /></i></div><h2 style="text-align: left;">Zupa z białej kapusty z chrzanem</h2><div>ilość porcji: 4</div><div>_____________</div><div><br /></div><div>750 g białej kapusty (najlepiej młodej)</div><div>2 cebule 3 łyżki masła (najlepiej klarowanego)</div><div>1 litr wywaru jarzynowego</div><div>2-3 łyżki chrzanu (ze słoiczka)</div><div>150 ml słodkiej śmietanki</div><div>1 łyżka siekanego koperku</div><div>sól, pieprz</div><div>_____________</div><div><br /></div><div>Kapustę siekam w niezbyt wąskie, a zarazem niezbyt długie paski.</div><div>Cebulę kroję w piórka.</div><div><br /></div><div>Na maśle najpierw szklę cebulę, a następnie dodaję kapustę i duszę ok. 10 minut.</div><div><br /></div><div>Całość zalewam wywarem i gotuję aż kapusta zmięknie, czyli ok. 20-30 minut.</div><div><br /></div><div> Do cebuli dodaję chrzan i śmietankę.</div><div> Całość doprawiam solą, pieprzem i koperkiem. </div><div><br /></div><div>_____________</div><div><br /></div><div>Do zupy można dodać kawałki kiełbasy lub podsmażone skwarki z boczku.</div></div>Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-32721967051478780812015-06-23T10:23:00.002+02:002020-07-28T21:56:51.300+02:00Kurczak pieczony z czosnkiem, cytryną i rozmarynem<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2XbxJOqOJaJBgZvjFEtCRYwn9iEOrX1HDvLNnt6ZBQTVTwQGTgDk_VKiPovV5UP-kZFZcCI0moZp7__GrP8zdGV-2d19UV3LNcWO7c8nDaLoZqurniPpmBZWSqP1fo9HwocwJJo6KzVlh/s1600/Kurczak+pieczony+z+czosnkiem.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2XbxJOqOJaJBgZvjFEtCRYwn9iEOrX1HDvLNnt6ZBQTVTwQGTgDk_VKiPovV5UP-kZFZcCI0moZp7__GrP8zdGV-2d19UV3LNcWO7c8nDaLoZqurniPpmBZWSqP1fo9HwocwJJo6KzVlh/s1600/Kurczak+pieczony+z+czosnkiem.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><i>Rozmaryn to ostatnio moje ulubione zioło, dodaję je wszędzie, nawet do deserów - patrz <a href="http://wkuchniaganiok.blogspot.com/2010/08/gruszki-w-winie-z-mascarpone.html">Gruszki w winie z mascarpone</a>. W tym wypadku pojawia się w towarzystwie czosnku i cytryny - czyli klasyka śródziemnomorska. Jest jeden z szybkich niedzielnych przepisów, który dość często wykorzystuję. Kurczak przyrządzony w ten sposób jest bardzo aromatyczny i kruchy. Można go podać zarówno z lekką sałatką, jak i z ryżem lub kluseczkami.</i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><span><a name='more'></a></span><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><h2 style="clear: both; text-align: left;">Kurczak pieczony z czosnkiem, cytryną i rozmarynem</h2><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">ilość porcji: 4-6</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">_____________</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">1 kurczak (najlepiej wiejski lub zagrodowy)</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">1 łyżka oliwy</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">4 gałązki rozmarynu</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">1 cytryna</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">4 główki czosnku</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">40 g masła</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">20 ml octu winnego</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">sól i pieprz</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"> _____________</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Kurczaka nacieram oliwą, solę, pieprzę.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Wnętrze nadziewam cząstkami cytryny, rozmarynem oraz ząbkami z 1 główki czosnku. Zaszywam. Piekę w 200 stopniach pod przykryciem ok. 1 godziny, co jakiś czas polewając tworzącym się sosem. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Pozostałe główki czosnku kroję w poprzek na pół i dokładam do kurczaka. Masło roztapiam w rondelku i mieszam z octem. Polewam tym mięso, przykrywam i piekę kolejne 30 minut. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Po tym czasie mięso odkrywam i piekę przez około 10-15 minut, tak aby skórka kurczaka się zbrązowiła. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">_____________ </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Powstały sos można podać bez dodatków, można też wymieszać z 1-2 łyżkami śmietany, a jeśli ktoś lubi, to zagęścić. Ja najczęściej do zagęszczania używam tzw. buerre manie - czyli mieszam miękkie masło z mąką w proporcji 1:1, a następnie dodaję do sosu (zazwyczaj wystarczy 1-2 łyżeczki).</div></div>
<div style="text-align: left;"><br /></div>
Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-39821889480607170532015-06-07T13:28:00.003+02:002021-03-02T21:41:24.419+01:00Krem amaretto z truskawkami<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5v8YxOjHyJfbYVEpra6SdsX4B6CODooFzmcet5suKomVk0-DJdjhtlx_J2ZJFQbKpyAeyZh_VHQnhtgRFcCor9t249U2FiOsYQAzQA6V3aaOzAAyMbBnyO6GOlNZ3dpC9RbsCNySBBsqo/s1600/Krem+amaretto+z+truskawkami.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5v8YxOjHyJfbYVEpra6SdsX4B6CODooFzmcet5suKomVk0-DJdjhtlx_J2ZJFQbKpyAeyZh_VHQnhtgRFcCor9t249U2FiOsYQAzQA6V3aaOzAAyMbBnyO6GOlNZ3dpC9RbsCNySBBsqo/s1600/Krem+amaretto+z+truskawkami.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Pięknie wygląda i świetnie smakuje! Migdałowy krem doskonale komponuje się z truskawkami, malinami lub borówkami. Lekko, orzeźwiająco i aromatycznie, czego chcieć więcej?</i></div><div><i><br /></i></div><div><span><a name='more'></a></span><br /></div><h2 style="text-align: left;">Krem amaretto z truskawkami</h2><div>ilość porcji: 6</div><div>_____________</div><div><br /></div><div>100 g serka mascarpone</div><div>150 g jogurtu greckiego</div><div>30-40 g ksylitolu (lub 60 g cukru)</div><div>1 żółtko + 2 jajka</div><div>1 łyżka likieru amaretto</div><div><br /></div><div>truskawki / maliny / borówki itp.</div><div>_____________ </div><div><br /></div><div>3 żółtka ubijam z ksylitolem (lub cukrem) na puszystą masę.</div><div><br /></div><div>Do masy żółtkowej dodaję likier, serek i jogurt, nadal miksując do połączenia składników.</div><div><br /></div><div>Ubijam białka na sztywną pianę i dodaję do masy, mieszając delikatnie za pomocą łyżki.</div><div><br /></div><div>Krem schładzam w lodówce przez 1 godzinę.</div><div><br /></div><div>Podaję z truskawkami.</div><div><br /></div><div>_____________</div><div><br /></div><div>Aby smak migdałów był bardziej wyczuwalny, można dodać więcej likieru, wtedy jednak konsystencja się jeszcze bardziej się rozrzedzi.</div>Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-85503706673415151562015-06-07T11:00:00.001+02:002020-07-28T22:02:48.778+02:00Pierogi leniwe jaglane<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkkMRrFRfkZ-7i7BC0xrTWUs4_c9fDj1epspAUogWlAlLyE1OblPk_CsRnEqgXA0sNC-ZAkNk8hQPtx81IoAetCadSbxeO9IM6gQYzPQBePpDYHIebw9OHiTRfu9NZUx8TnwTxfEekc507/s1600/Leniwe+jaglane.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkkMRrFRfkZ-7i7BC0xrTWUs4_c9fDj1epspAUogWlAlLyE1OblPk_CsRnEqgXA0sNC-ZAkNk8hQPtx81IoAetCadSbxeO9IM6gQYzPQBePpDYHIebw9OHiTRfu9NZUx8TnwTxfEekc507/s1600/Leniwe+jaglane.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;"><div><i>Dzisiaj moja rodzina zajadała się klasycznymi leniwymi - <a href="http://wkuchniaganiok.blogspot.com/2012/04/pierogi-leniwe-z-maki-razowej.html">przepis tutaj</a>, a ja jako miłośniczka kaszy jaglanej postanowiłam zrobić użytek z prosa również w tym wypadku. W lodówce mam prawie zawsze ugotowaną kaszę, którą wykorzystuję na różne sposoby (może w końcu uda mi się zrobić zdjęcia tych potraw i umieszczę przepisy na blogu). Tym razem kasza wylądowała na moim talerzu w formie pysznych serowych kluseczek polanych cynamonowym masłem... pycha!</i></div><div><i>Przepis jest bardzo podobny do typowych leniwych, smak i konsystencja również.</i></div><div><i><br /></i></div><div><span><a name='more'></a></span></div><h2><i><br /></i>Pierogi leniwe jaglane</h2><div>ilość porcji: 2-3</div><div>czas przygotowania: do 30 minut</div><div>____________</div><div><br /></div><div>250 g chudego twarogu</div><div>1 łyżka ksylitolu (lub 1-2 łyżki cukru)</div><div>1 jajo</div><div>1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej (to ok. 1/3 szklanki suchej)</div><div>1 szklanka mąki jaglanej</div><div><br /></div><div>masło + ksylitol (lub brązowy cukier) + cynamon</div><div>____________</div><div><br /></div><div>Ser, żółtko, ksylitol, kaszę i mąkę miksuję w melakserze na gładką masę.</div><div><br /></div><div>Dodaję ubite na sztywno białko i jeszcze chwilę miksuję.</div><div><br /></div><div>Wykładam ciasto na stolnicę, podsypuję mąką, formuję wałek i tnę go na skośne kawałki.</div><div><br /></div><div>Pierogi wrzucam do wrzątku i gotuję 2 minuty od wypłynięcia.</div><div><br /></div><div>Na patelni roztapiam masło z ksylitolem (lub cukrem) i cynamonem, wrzucam ugotowane pierogi i mieszam.</div></div>Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-33874227830940069012015-02-08T20:00:00.001+01:002020-07-29T16:59:29.905+02:00Czekoladowe ciasto korzenne<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEge1hFHRz-K4kB04kKttIioXJVStS1nK-Tm-xXu4AQ3oILsOiwMNGtIwX-fv6iLwoc1XKVtOnv1KSJSm3ILogB3aZBiwi2Hbp48Bn490ejCNBI4Hq8gAR9JULOnKX8ELPfbmb91z2Onb3wp/s1600/Czekoladowe+ciasto+korzenne.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEge1hFHRz-K4kB04kKttIioXJVStS1nK-Tm-xXu4AQ3oILsOiwMNGtIwX-fv6iLwoc1XKVtOnv1KSJSm3ILogB3aZBiwi2Hbp48Bn490ejCNBI4Hq8gAR9JULOnKX8ELPfbmb91z2Onb3wp/s1600/Czekoladowe+ciasto+korzenne.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;"><div><i>No to może jeszcze dorzucę coś na deser! To ciasto podbija zawsze serca i brzuchy uczniów, ponieważ dość często przygotowuję je na życzenie córek na szkolne imprezy. No bo jakie dziecko nie lubi czekolady??? Piekę je zazwyczaj na dość dużej blaszce, z podwójnej porcji, wtedy powstają niezbyt wysokie kosteczki, takie w sam raz na kilka kęsów zjadanych w przelocie na szkolnej dyskotece :-) Dżem, którym ciasto jest przełożone, zapewnia mu fajną wilgotność.</i></div><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><h2>Czekoladowe ciasto korzenne</h2><div>ilość porcji: około 12</div><div>blaszka 25x25 cm</div><div><br /></div><div>przepis pochodzi ze strony <a href="https://www.mojewypieki.com/przepis/piernikowe-serce-korzenny-torcik-czekoladowy">Moje Wypieki</a></div><div> ____________</div><div><br /></div><div>125 g masła</div><div>150 g gorzkiej czekolady</div><div>125 g cukru</div><div>4 jajka</div><div>115 g mąki pszennej</div><div>1 łyżka przyprawy korzennej</div><div>2 łyżki likieru amaretto (można pominąć)</div><div><br /></div><div>NADZIENIE:</div><div>1 słoik dżemu morelowego</div><div><br /></div><div>POLEWA:</div><div>40 g masła</div><div>120 g gorzkiej czekolady</div><div>____________</div><div><br /></div><div>Czekoladę roztapiam w kąpieli wodnej i odstawiam na chwilę.</div><div><br /></div><div>Mąkę i przyprawę przesiewam.</div><div><br /></div><div>Miękkie masło ucieram ze 100 g cukru na puszystą masę. Stopniowo dodaję żółtka oraz czekoladę. Następnie dodaję likier oraz mąkę. Miksuję przez chwilę, do momentu, aż składniki się połączą.</div><div><br /></div><div>Białka ubijam na sztywno, dodając pod sam koniec cukier.</div><div><br /></div><div>Do masy czekoladowej dodaję stopniowo białka, mieszając łyżką.</div><div><br /></div><div>Dno niedużej foremki (np. okrągłej o średnicy 20 - 21 cm, lub kwadratowej 25x25 cm) wykładam papierem do pieczenia.</div><div><br /></div><div>Ciasto przekładam do foremki i piekę 30-40 minut w 160ºC.</div><div><br /></div><div>Gotowe ciasto studzę, a następnie przecinam i przekładam konfiturą.</div><div><br /></div><div>Czekoladę i masło topię w kąpieli wodnej. Taką polewą pokrywam ciasto, tworząc dekoracyjny wzór lub posypując np. płatkami kokosowymi lub migdałowymi.</div><div><div>____________</div><div><br /></div></div><div>Ciasto najlepiej przygotować z 1 dniowym wyprzedzeniem.</div></div>Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-59353095819037278112015-02-08T19:26:00.001+01:002020-07-29T17:01:47.716+02:00Czerwona kapusta duszona z winem i rodzynkami<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGltrNJolO9pHP7Xt45PFQV53FdvWu9oB7KOwk1wYtoy2ZKVqsXIvQYsUq7yr_8VuIOpytG9nCxlR1EQZJ4JqclUEjXVw82DJZG0BtZ4xk7MessJwTMH3Ezu-xpNRvZNsE-YDF2W85JtFX/s1600/Czerwona+kapusta+duszona+z+winem+i+rodzynkami.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGltrNJolO9pHP7Xt45PFQV53FdvWu9oB7KOwk1wYtoy2ZKVqsXIvQYsUq7yr_8VuIOpytG9nCxlR1EQZJ4JqclUEjXVw82DJZG0BtZ4xk7MessJwTMH3Ezu-xpNRvZNsE-YDF2W85JtFX/s1600/Czerwona+kapusta+duszona+z+winem+i+rodzynkami.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;"><div><i>W ostatnich dwóch wpisach królowało mięso, czas zrównoważyć to przepisem warzywnym. Oto moja ukochana wersja czerwonej kapusty, wzbogacona winem i rodzynkami. Najlepiej smakuje w towarzystwie ciemnego mięsa, np. <a href="http://wkuchniaganiok.blogspot.com/2011/03/kaczka-z-jabkami.html">Pieczonej kaczki</a>, ale sprawdzi się także w lżejszych kompozycjach.</i></div><div><i><br /></i></div><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><h2>Czerwona kapusta duszona z winem i rodzynkami</h2><div>ilość porcji: 6</div><div>____________ </div><div><br /></div><div>1 kg czerwonej kapusty</div><div>100 ml czerwonego wina</div><div>250 ml bulionu</div><div>50 g rodzynek</div><div>1 łyżka masła</div><div>1 łyżka mąki</div><div>cukier, sól</div><div>____________</div><div><br /></div><div>Kapustę szatkuję i solę. Mieszam i odstawiam na pół godziny, żeby puściła sok. Jeśli soku jest dużo, można go odcisnąć.</div><div><br /></div><div>Kapustę zalewam wrzącą wodą, tak aby ją przykryła i zagotowuję, a następnie odlewam wodę.</div><div><br /></div><div>Masło rozgrzewam w rondlu, dodaję mąkę i chwilę przesmażam. Dodaję wino i bulion, robiąc zasmażkę.</div><div><br /></div><div>Do kapusty dodaję zasmażkę, opłukane rodzynki, doprawiam cukrem i solą.</div><div>Duszę na małym ogniu pod przykryciem ok. 30 minut, ciągle mieszając, aby się nie przypaliła.</div></div>Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-87316171352291112522015-02-08T19:07:00.001+01:002020-07-29T17:05:03.203+02:00 Polędwiczki wieprzowe w sosie serowym<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmptWd54mIAZwwYK4QVUNFtI42ugfwRiyUi2-cjLTqv_gE_KpuCWhqyUeedC7QpsKeSkRT3NiI1D4qSdiWs2dLc3ObWPWr_i2FXL8XXL_IkWFBui9H3bL2AwMlbobPrcTVIi3_rfN-xljO/s1600/Pol%C4%99dwiczka+w+sosie+serowym.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmptWd54mIAZwwYK4QVUNFtI42ugfwRiyUi2-cjLTqv_gE_KpuCWhqyUeedC7QpsKeSkRT3NiI1D4qSdiWs2dLc3ObWPWr_i2FXL8XXL_IkWFBui9H3bL2AwMlbobPrcTVIi3_rfN-xljO/s1600/Pol%C4%99dwiczka+w+sosie+serowym.jpg" /></a>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;"><div><i>Ten przepis pochodzi z książki o daniach do przygotowania w kociołku, nad ogniskiem. Ja przygotowuję go równie często jako typowe danie obiadowe, podając najczęściej z kaszą lub kluseczkami. W wersji kociołkowej można go z powodzeniem podać w towarzystwie dobrego pieczywa. </i></div><div><i><br /></i></div><div><span><a name='more'></a></span><i><br /></i></div><h2>Polędwiczki wieprzowe w sosie serowym</h2><div>ilość porcji: 4</div><div><br /></div><div>____________</div><div><br /></div><div>600 g polędwiczki wieprzowej</div><div>100 g sera pleśniowego (np. Lazur)</div><div>1/2 cebuli</div><div>2 łyżki oliwy</div><div>150 ml śmietanki (min. 22%)</div><div>sól, pieprz</div><div>____________</div><div><br /></div><div>Na oleju podsmażam na złoto posiekaną drobno cebulę.</div><div>Następnie dodaję mięso pokrojone w paseczki oraz zmiażdżony czosnek, smażę przez chwilę.</div><div><br /></div><div>Dolewam 1/2 szklanki wody i duszę pod przykryciem ok. 10 minut.</div><div>Następnie dodaję pokruszony ser, a gdy się rozpuści dodaję śmietankę i doprawiam.</div><div><br /></div><div>Do sosu można dodać świeże zioła, które wzbogacą smak, np. natkę pietruszki lub estragon.</div></div>Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-82671891739330244472015-01-27T23:53:00.004+01:002021-03-02T21:41:54.024+01:00Piersi kurczaka w sosie kaparowym<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqqmVDjxoa3I0429SIO3XVuMOW_5AA66JyMbFLef-YfDNKl1mQL2jO_4djIavZs0-BTee1soErXDAQhkYm1uuGzo0S1b9F_EOAY9kjgV1ihjWEArZNVSm1OUuZQWGEZcobT3xiHceJlfQ7/s1600/DSC_1113+.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqqmVDjxoa3I0429SIO3XVuMOW_5AA66JyMbFLef-YfDNKl1mQL2jO_4djIavZs0-BTee1soErXDAQhkYm1uuGzo0S1b9F_EOAY9kjgV1ihjWEArZNVSm1OUuZQWGEZcobT3xiHceJlfQ7/s1600/DSC_1113+.jpg" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<i><div style="text-align: justify;"><i>Zostałam zmotywowana do działania i teraz już się nie mogę wywinąć. Obiecałam, że będę częściej tutaj zaglądała i prezentowała nowe przepisy. Obiecałam, więc czym prędzej publikuję kolejny wpis.</i></div></i>
<div><div style="text-align: justify;"><i>Przedstawiam Wam dzisiaj przepis, który już wielokrotnie uratował mi skórę, kiedy rodzinka słaniała się z głodu, a w lodówce znajdowałam tylko banalną pierś z kurczaka. Uwielbiam ten sos! Z ryżem, ziemniakami, a nawet z pieczywem smakuje wyśmienicie. </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Postarajcie się jednak o dobrego kurczaka, najlepiej wiejskiego lub zagrodowego, to robi różnicę!</i></div>
</div>
<div><br /></div><span><a name='more'></a></span>
<div><b><span style="font-size: large;"><br /></span></b></div><div>
<b><span style="font-size: large;">Piersi kurczaka w sosie kaparowym</span></b></div>
<div>
ilość porcji: 4</div>
<div>
____________</div><div><br />
600 g piersi kurczaka<br />
1 łyżka oliwy lub klarowanego masła<br />
1 cebula<br />
3 ząbki czosnku<br />
1 szklanka wody lub lekkiego wywaru<br />
1 łyżka octu winnego czerwonego<br />
2 łyżki koncentratu pomidorowego<br />
3 łyżki kaparów<br />
1 łyżka suszonego lub 2 łyżki świeżego rozmarynu<br />
1 łyżka tłustej kwaśnej śmietany (najlepiej wiejskiej) - opcjonalnie<br />
____________<br />
<br />
Mięso kroję na mniejsze kawałki, solę i pieprzę. Smażę na rozgrzanym tłuszczu przez ok. 5-7 minut, wyjmuję i trzymam w cieple.<br />
<br />
Na patelnię wrzucam posiekaną cebulę i zmiażdżony czosnek, podsmażam do zeszklenia.
Dodaję wodę i ocet, gotuję 1 minutę.<br />
<br />
Dodaję koncentrat, kapary i śmietanę (jeśli mam ochotę złagodzić kwasowość sosu).<br />
W tym momencie sos można zmiksować i nawet przetrzeć, wtedy będzie bardzo aksamitny z lekkim posmakiem kaparów. Nie jest to jednak konieczne, szczególnie kiedy lubimy kapary i bardziej rustykalne sosy.<br />
<br />
Do gorącego sosu dokładam mięso.
Duszę jeszcze 5 minut.<br />
____________<br /> </div><div>Najczęściej podaję z ryżem.</div>
Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-27814917073767006982014-11-20T23:21:00.002+01:002020-07-29T17:14:31.379+02:00Krem z cukinii i kalarepy z serem pleśniowym<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSqmStmVjlZd9nN6sxAAkFzsjBkx63aEWErLEOi73FZIS6cPbc2TKAcoI9UFhGKvEG88-7ZiYdNtG_Lk2GBIOXV2Vwiay_oRAOOJMZUMjNuJ-8LXDuF0Nau9ZpjZR5ueMzswo2EUh4yhah/s1600/Krem+z+cukinii+i+kalarepy.jpg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSqmStmVjlZd9nN6sxAAkFzsjBkx63aEWErLEOi73FZIS6cPbc2TKAcoI9UFhGKvEG88-7ZiYdNtG_Lk2GBIOXV2Vwiay_oRAOOJMZUMjNuJ-8LXDuF0Nau9ZpjZR5ueMzswo2EUh4yhah/s1600/Krem+z+cukinii+i+kalarepy.jpg" /></a><div><br /></div><div><div><i>Oto kolejna zupa na chłodne dni. Jak zwykle szybka i prosta, jednak z charakterem! Tym razem jej smak podkręca ser pleśniowy. Ja użyłam gorgonzoli, ale z powodzeniem można tutaj wykorzystać dowolny ser pleśniowy.</i></div><div><br /></div><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><h2 style="text-align: left;">Krem z cukinii i kalarepy z serem pleśniowym</h2><div>ilość porcji:4</div><div>____________</div><div><br /></div><div>3-4 małe cukinie </div><div>1 kalarepa </div><div>1/2 litra wywaru warzywnego </div><div>100 ml gęstej kwaśnej śmietany </div><div>100 g sera pleśniowego </div><div>sól, pieprz</div><div>____________</div><div><br /></div><div>Do gorącego bulionu wrzucam obraną i pokrojoną w kostkę kalarepę oraz pokrojoną wraz ze skórką cukinię. </div><div>(Cukinii wydaje się być dużo, jednak składa się ona przede wszystkim z wody, dlatego po ugotowaniu jej ilość będzie odpowiednia, aby zupa nabrała odpowiedniej konsystencji. Dodatkowo cukinia zwiększy objętość płynu, dzięki czemu możemy użyć tutaj tylko pół litra wywaru.)</div><div><br /></div><div>Gotuję ok. 15 minut, aż warzywa zmiękną. Wtedy zupę miksuję.</div><div><br /></div><div>Dodaję ser, doprawiam solą i pieprzem, jeszcze raz miksuję aż konsystencja będzie gładka.</div><div>____________</div><div><br /></div><div>Podaję np. z grzankami.</div></div><div><br /></div>Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-62609887641258287322014-10-21T10:31:00.003+02:002021-03-02T21:42:09.695+01:00Krem z dyni na ostro<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4BrF36HlSTJYGLgPLHY7g8ZSAZo-nOYE9oS-haT3uhCPKcwXSvEiKgPM437EwqNqok5cDWbfIgff8XjJh6wohFf0AKrRi0zDzs5aT9UJPPXuFaJiaQfg-VZaKanD-6XvpBx6bWWaKJja5/s1600/Krem+z+dyni+na+ostro.jpg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4BrF36HlSTJYGLgPLHY7g8ZSAZo-nOYE9oS-haT3uhCPKcwXSvEiKgPM437EwqNqok5cDWbfIgff8XjJh6wohFf0AKrRi0zDzs5aT9UJPPXuFaJiaQfg-VZaKanD-6XvpBx6bWWaKJja5/s1600/Krem+z+dyni+na+ostro.jpg" /></a><div><br /></div><div><div style="text-align: justify;"><i>Lubię dynię przede wszystkim za jej kolor i formę. Często jednak po ugotowaniu staje się mdła i bez wyrazu. Ta zupa, to jedna z nielicznych wersji, która mi smakuje. Dodatek porów i kminku powoduje, że zupa ma swój charakter!</i></div><div><br /></div><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><h2 style="text-align: left;">Krem z dyni na ostro</h2><div>ilość porcji:4</div><div>____________ </div><div><br /></div><div>1 kg dyni</div><div>2 pory</div><div>1 ząbek czosnku</div><div>1 litr wywaru jarzynowego</div><div>1 łyżeczka kminku</div><div>1 łyżeczka mielonego imbiru</div><div>2 łyżki oliwy</div><div>sól, pieprz</div><div>jogurt lub kwaśna śmietana do dekoracji</div><div>____________ </div><div><br /></div><div>Dynię obieram i miąższ kroję w kostkę.</div><div><br /></div><div>Pory kroję w talarki.</div><div><br /></div><div>W garnku rozgrzewam oliwę, wrzucam pory i posiekany ząbek czosnku. Smażę przez kilka minut cały czas mieszając.</div><div><br /></div><div>Dodaję kminek oraz imbir i smażę jeszcze przez chwilę.</div><div><br /></div><div>Do garnka wrzucam dynię i wlewam rosół.</div><div><br /></div><div>Gotuję na małym ogniu około 30 minut.</div><div><br /></div><div>Zupę miksuję lub przecieram, na końcu doprawiam solą i pieprzem.</div><div>____________ </div><div><br /></div><div>Podaję gorącą, udekorowaną np. kleksem jogurtu lub śmietany.</div></div>Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-63866113457948149612014-08-31T18:51:00.001+02:002020-07-29T17:19:02.683+02:00 Gulasz z grzybami leśnymi<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6oJpgJV9shJ-Xubcc1EPe1PpLWY3h2Y6uaA67JtqQS3MTzRjpK8uD3b0euKNiAqyLNVulN_S-R-rvwNKxvXfrSMv65GkyUXXhtU6UHgqc5Wx2X75elX6CfS_cLdrOoWAZqrOc65g7ILp5/s1600/Gulasz+z+grzybami+le%C5%9Bnymi.jpg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6oJpgJV9shJ-Xubcc1EPe1PpLWY3h2Y6uaA67JtqQS3MTzRjpK8uD3b0euKNiAqyLNVulN_S-R-rvwNKxvXfrSMv65GkyUXXhtU6UHgqc5Wx2X75elX6CfS_cLdrOoWAZqrOc65g7ILp5/s1600/Gulasz+z+grzybami+le%C5%9Bnymi.jpg" /></a><div><br /></div><div><div><i>Uwielbiam zbierać grzyby! A tak się składa, że las widzę z okien swojego domu. Tak więc jak tylko rozpoczyna się sezon, wędruję do lasu kilka razy w tygodniu. W tym roku grzyby pojawiły się u nas dość wcześnie. Ususzyłam już ich zacny słoiczek, a i w daniach obiadowych pojawiły się już także kilka razy. Dzisiaj był pyszny gulasz.</i></div><div><br /></div><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><h2 style="text-align: left;">Gulasz z grzybami leśnymi</h2><div>ilość porcji: 4</div><div>____________ </div><div><br /></div><div>500 g wołowiny</div><div>300 g grzybów leśnych (u mnie podgrzybki)</div><div>1 cebula</div><div>6 ząbków czosnku</div><div>2 marchewki</div><div>400 ml bulionu warzywnego</div><div>3 łyżki oleju</div><div>3 gałązki rozmarynu</div><div>2 liście laurowe</div><div>5 ziaren ziela angielskiego</div><div>sól i pieprz</div><div>2 łyżeczki skrobi kukurydzianej (lub ziemniaczanej)</div><div>____________ </div><div><br /></div><div>W dużym garnku na 1 łyżce oleju podsmażam posiekaną cebulę i ząbki czosnku (w całości).</div><div><br /></div><div>Mięso kroję w kostkę i podsmażam na patelni, aż się zrumieni (najlepiej mniejszym partiami).</div><div>Mięso dodaję do cebuli, a na patelnię wlewam bulion, przez chwilę podgrzewam zbierając smak, dodaję do mięsa.</div><div><br /></div><div>Do garnka dodaję jeszcze liście laurowe, ziele angielskie, posiekany rozmaryn i sól.</div><div>Duszę przez 1 godzinę pod przykryciem.</div><div><br /></div><div>Po tym czasie dodaję pokrojoną w plasterki marchewkę i grzyby (które wcześniej płuczę na sicie).</div><div>Duszę kolejne 30 minut.</div><div><br /></div><div>Kiedy mięso jest już miękkie, doprawiam sos solą i pieprzem.</div><div>Skrobię mieszam z kilkoma łyżkami zimnej wody i zagęszczam sos.</div><div><div>____________ </div><div><br /></div></div><div>Podaję z kaszą lub ziemniakami.</div></div>Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-87087930139046479822014-08-30T14:41:00.003+02:002021-03-02T21:42:25.427+01:00 Krem z pieczonej papryki<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikakF3Ril3n-sNCuD2eteJ-W2rS2s7hWQIbQdJjaW0NVsAJHUJXPZlgA90iCaU6KwJ0p6GaY3GZNvzErqdMe0smDB2gGmJLpPZZn_xh-L5QX81R4-Vw69szVQogQy35j5nriIxT0ceGMNM/s597/Krem+z+pieczonej+papryki.jpg" style="margin-left: 0em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="597" data-original-width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikakF3Ril3n-sNCuD2eteJ-W2rS2s7hWQIbQdJjaW0NVsAJHUJXPZlgA90iCaU6KwJ0p6GaY3GZNvzErqdMe0smDB2gGmJLpPZZn_xh-L5QX81R4-Vw69szVQogQy35j5nriIxT0ceGMNM/d/Krem+z+pieczonej+papryki.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div><div style="text-align: justify;"><i>Rozpoczynam już powoli sezon, w którym zupy będą gościły bardzo często na naszym stole. Zupy to świetne rozwiązanie, kiedy chcemy zawsze mieć pod ręką coś, co nas rozgrzeje w te coraz chłodniejsze dni. Dodatkowo zupy można przygotowywać z wyprzedzeniem, a później serwować łatwo, nawet po jednej porcji. No i jak się postaramy, to mogą być one sycące, a zarazem niezbyt kaloryczne!</i></div><div><i><br /></i></div><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><h2 style="text-align: left;">Krem z pieczonej papryki</h2><div>ilość porcji: 4</div><div>____________ </div><div><br /></div><div>4 strąki czerwonej papryki</div><div>2 średnie ziemniaki</div><div>1 litr wywaru jarzynowego</div><div>3 gałązki tymianku sól, pieprz 1 łyżka śmietany lub jogurtu (opcjonalnie)</div><div>____________</div><div><br /></div><div>Papryki opiekam w piekarniku (200 stopni z termoobiegiem) aż zrobią się prawie czarne.</div><div>Gorące wkładam do szczelnego pojemnika na ok. 15 minut, a następnie obieram ze skórki.</div><div><br /></div><div>Miąższ kroję w paski i wrzucam do gorącego wywaru razem z pokrojonymi w kostkę ziemniakami.</div><div>Dodaję liście tymianku, sól i pieprz, gotuję przez kilka minut, aż ziemniaki zmiękną.</div><div><br /></div><div>Gotową zupę miksuję na krem i ewentualnie doprawiam do smaku.</div><div>____________</div><div><br /></div><div>Podaję posypaną tymiankiem lub z kleksem śmietany/jogurtu.<br /></div></div>Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-79772511410376491162014-07-23T14:39:00.002+02:002020-07-29T17:28:50.429+02:00Tartaletki z owocami<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjjjA65ezJZzKDoUnlNutYC_W9LuHrqjQQe5OFleeBDCwemGH9Nlu0rctNejasZnKgquZLyuwQkMPaGsOHxMCrwIvUH65xh_yGO7B-F7G23esCoQ8cX6CgwuXL43KCjsDOgxRLrL9fgng6/s1600/Tartaletki+z+bor%C3%B3wkami.jpg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjjjA65ezJZzKDoUnlNutYC_W9LuHrqjQQe5OFleeBDCwemGH9Nlu0rctNejasZnKgquZLyuwQkMPaGsOHxMCrwIvUH65xh_yGO7B-F7G23esCoQ8cX6CgwuXL43KCjsDOgxRLrL9fgng6/s1600/Tartaletki+z+bor%C3%B3wkami.jpg" /></a><div><br /><div><div><i>Tutaj możemy puścić wodze fantazji! Możemy zamiast 6 tartaletek można przygotować dużą tartę, albo odwrotnie - przygotować 12 mniejszych kruchych babeczek. Do kremu zamiast wanilii możemy dodać startą skórkę cytrynową lub pomarańczową lub nawet jakiś likier smakowy. A owoce na wierzchu to już zupełna dowolność: maliny, jagody, truskawki, kiwi, jeżyny, albo wszystkiego po troszku!</i></div><div><br /></div><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><h2 style="text-align: left;">Tartaletki z owocami</h2><div>ilość porcji: 6</div><div>____________</div><div><br /></div><div>100 g masła</div><div>100 g mąki orkiszowej (może być z pełnego przemiału)</div><div>50 g mąki gryczanej</div><div>50 g cukru trzcinowego</div><div>1 żółtko</div><div>250 g mascarpone</div><div>500 g jogurtu naturalnego greckiego</div><div>1 łyżeczka esencji lub pasty waniliowej</div><div>2 łyżki cukru pudru (można już kupić puder z cukru trzcinowego)</div><div>250 g borówek</div><div>____________</div><div><br /></div><div>Kruche ciasto przygotowuję w melakserze, mieszając najpierw mąkę z masłem, a następnie dodaję roztrzepane żółtko i ew. odrobinę zimnej wody. </div><div>Ilość płynów potrzebnych do przygotowania zwartego ciasta różni się w zależności od użytej mąki, dlatego czasami trzeba dodać odrobinę wody, aby powstała z ciasta elastyczna kula.</div><div><br /></div><div>Gotową kulę ciasta zawijam w plastikową folię i chłodzę min. 20 minut.</div><div><br /></div><div>Ciasto rozwałkowuję, przekładam do 6 foremek na tartaletki, ścinam brzeg, tak aby delikatnie wystawał (ciasto się skurczy w trakcie pieczenia, przez co brzeg się obniży). Wciskam ciasto w rowki za pomocą kuleczki z ciasta.</div><div>Nakłuwam ciasto widelcem, by nie urosło i jeśli mam czas, to odkładam do lodówki na kolejne 20- 30 minut.</div><div><br /></div><div>Na ciasto wykładam zgnieciony pergamin, na nim rozsypuję fasolę.</div><div><br /></div><div>Piekę 10 minut w 180 st, następnie zdejmuję pergamin i piekę jeszcze 10 minut.</div><div><br /></div><div>Mascarpone miksuję z jogurtem i wanilią, dosładzam do smaku.</div><div><br /></div><div>Przestudzone tartaletki napełniam kremem i dekoruję owocami. Podaję schłodzone.</div></div></div>Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-6315389544966046112014-07-21T11:22:00.001+02:002020-07-29T17:32:12.709+02:00Chłodnik gruszkowy<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyD7cQifNkG0PbRQLOsgC2Z3BhCeqFSDD2mrKiTMkoPrNSXatfPKSji1Xuk05ij9Q0fXetSLnF-g5glAJ2SPt4iyIPmB373CgfFbMG8NW9VKvzf7QwoVzYnJ63h9T9Xtw_SJLcfIJsE_P6/s1600/Ch%C5%82odnik+gruszkowy2.jpg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyD7cQifNkG0PbRQLOsgC2Z3BhCeqFSDD2mrKiTMkoPrNSXatfPKSji1Xuk05ij9Q0fXetSLnF-g5glAJ2SPt4iyIPmB373CgfFbMG8NW9VKvzf7QwoVzYnJ63h9T9Xtw_SJLcfIJsE_P6/s1600/Ch%C5%82odnik+gruszkowy2.jpg" /></a><div><br /></div><div><div><i>Od zawsze uwielbiałam gruszki! I choć miłość do samych owoców przez lata troszkę zmalała, to ta zupa należy do moich ulubionych letnich przyjemności!</i></div><div><i>Jej konsystencja może się zmieniać, czasami wolę bardziej zawiesistą, czasami mniej, ale aromat i smak zawsze przywodzą mi na myśl beztroskie dzieciństwo, w którym królowała moja ukochana gruszka!</i></div><div><br /></div><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><h2 style="text-align: left;">Chłodnik gruszkowy</h2><div>ilość porcji: 4</div><div>____________</div><div><br /></div><div>5 gruszek</div><div>2 goździki</div><div>1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (lub 1 laska wanilii)</div><div>1 łyżka soku z cytryny</div><div>500 ml mleka</div><div>100 ml białego wina</div><div>1-2 łyżeczki skrobii kukurydzianej (lub ziemniaczanej)</div><div>2 żółtka</div><div>cukier do smaku</div><div>szczypta soli</div><div>____________</div><div><br /></div><div>Gruszki obieram i kroję na kawałki. Zalewam ½ litra wody (lub tak, aby były przykryte). Dodaję goździki, sok z cytryny i ekstrakt waniliowy. Gotuję do miękkości, a następnie miksuję na krem.</div><div>Zmiksowane owoce łączę z mlekiem, przyprawiam cukrem i szczyptą soli.</div><div><br /></div><div>Połowę wina mieszam ze skrobią i wlewam do wrzącej zupy, zagotowuję.</div><div>Kiedy zupa lekko przestygnie, pozostałe wino mieszam z żółtkami, hartuję i dodaję do zupy, energicznie mieszając.</div><div><div>____________</div><div><br /></div></div><div>Podaję na zimno np. posypaną płatkami migdałów.</div></div>Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-63563803387946590532014-05-23T14:21:00.002+02:002020-07-29T17:35:16.408+02:00Krem z cukinii z curry - na ciepło i zimno<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4yWAQsDz-dkbe-2XUEOwSjJfYnyXZi-PX08Mg_V-5Tq0gR1TkndPt-5qS_sbmiDWZKIVaJtyMIhDCzrqTwLFDqqPGS-aMrgWJD2wwOkNv7rpLT4ENN0F0_lJyP_eFz4Az6OOrB6-BTER6/s1600/Krem+z+cukinii+z+curry.jpg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4yWAQsDz-dkbe-2XUEOwSjJfYnyXZi-PX08Mg_V-5Tq0gR1TkndPt-5qS_sbmiDWZKIVaJtyMIhDCzrqTwLFDqqPGS-aMrgWJD2wwOkNv7rpLT4ENN0F0_lJyP_eFz4Az6OOrB6-BTER6/s1600/Krem+z+cukinii+z+curry.jpg" /></a><div><br /></div><div><div><i>Ochłonęłam już po przeczytaniu książki Kuchnia bez pszenicy. Łapię równowagę i poszukuję nowych smaków. Ostatnio skręcam w stronę kuchni pięciu przemian, zwiększając m.in. ilość zjadanych warzyw. Wszystkie zmiany staram się wprowadzać rozważnie, dając sobie czas na znalezienie nowych przepisów i ulubionych smaków. Nie jest łatwo, bo baza sprawdzonych przepisów dawała mi poczucie bezpieczeństwa. Teraz buduję ją prawie od nowa. Jest jednak bardzo ciekawie, bo po raz pierwszy bardziej skupiam się na własnych pomysłach, odczuciach i pragnieniach, niż na przepisach, które albo wpadły mi w oko, albo domagają się ich domownicy.</i></div><div><i>Dzisiaj pyszna zupa, której konsystencja i smak mnie zachwyciły! Świetna na ciepło, jak i podana w temp. pokojowej, a nawet lekko schłodzona!</i></div><div><br /></div><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><h2 style="text-align: left;">Krem z cukinii z curry </h2><div>ilość porcji: 4</div><div>____________</div><div><br /></div><div>1 kg młodej cukinii (ok. 3-4 sztuki)</div><div>1 cebula</div><div>2 łyżki masła (najlepiej klarowanego, ew. oliwy)</div><div>700 ml bulionu warzywnego</div><div>1 łyżeczka curry</div><div>pół szklanki jogurtu naturalnego lub gęstej wiejskiej śmietany</div><div>____________</div><div><br /></div><div>W garnku rozpuszczam masło i wrzucam posiekaną cebulę. Smażę, aż cebula się zeszkli.</div><div>Dodaję pokrojoną w kostkę cukinie, podsmażam przez chwilę, dodaję curry. Smażę jeszcze minutę.</div><div>Dodaję bulion i gotuję na wolnym ogniu przez 30 minut.</div><div><br /></div><div>Zupę miksuję na gładko, doprawiam solą i pieprzem.</div><div>____________</div><div><br /></div><div>Podaję na ciepło lub zimno z kleksem jogurtu lub śmietany.</div></div>Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-72309104891850600742014-02-27T20:50:00.005+01:002020-12-18T21:57:13.507+01:00Pączki bez pszenicy<div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiA6N-yCOGrXQriCPWul50BcYALXzlaxuOov0u-22RRQtTrEKJvvFlB6VdMLiVT_rDr7qsTzjpk6ZfmLk54dWHTedIiN55TPI4Zqu-gTuJG6SbBoO9FMzCguFgl6QaCQFykdWCp8yLF6oiu/s602/P%25C4%2585czki+bez+pszenicy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="602" data-original-width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiA6N-yCOGrXQriCPWul50BcYALXzlaxuOov0u-22RRQtTrEKJvvFlB6VdMLiVT_rDr7qsTzjpk6ZfmLk54dWHTedIiN55TPI4Zqu-gTuJG6SbBoO9FMzCguFgl6QaCQFykdWCp8yLF6oiu/s16000/P%25C4%2585czki+bez+pszenicy.jpg" /></a></div><br /></div><div><div style="text-align: justify;"><i>Od kilku tygodni (po przeczytaniu książki "Dieta bez pszenicy") próbowałam poradzić sobie z wyeliminowaniem pszenicy z naszej diety. Rezultaty były różne, na ogół opłakane. Miałam już dosyć grymaszących dzieci i nadąsanego męża. Irytowały mnie przepisy, gdzie mąkę pszenną zastępowano kupnymi mieszankami bezglutenowymi, które wcale nie wyglądają na zdrowsze od pszenicy. </i></div><div style="text-align: justify;"><i>Jednak dzisiaj nastąpił przełom, ponieważ znalazłam mieszankę, która wydaje się być doskonałym zamiennikiem mąki pszennej. Od razu więc pomyślałam o... pączkach bez pszenicy! Postanowiłam sobie poprzeczkę wysoko, ale było warto! </i></div><div style="text-align: justify;"><i>Starsza córka (ją najtrudniej przekonać do nowości) zakupiła sobie pączusia w sklepiku szkolnym. Jaka była moja radość, kiedy powiedziała, że moje są tysiąc razy lepsze od tych kupnych! Młodsza też pochłonęła kilka sztuk, powtarzając jakie są pyszne. I nawet mąż, który do tej pory był koneserem pączków z miejscowej cukierni, przyznał, że te domowe może są trochę inne w smaku, jednak są i tak bardzo smaczne!</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Już dawno nie byłam tak podekscytowana w kuchni :-)</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Przedstawiam więc dzisiaj pierwszy typowo bezpszenny przepis, w dodatku ekspresowy!</i></div><div><br /></div><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><h2 style="text-align: left;">Pączki bez pszenicy</h2><div>ilość: 20 sztuk</div><div>____________ </div><div><br /></div><div>3 jajka</div><div>5 łyżek cukru (można użyć też ksylitolu)</div><div>1 łyżeczka pasty waniliowej (lub cukier waniliowy)</div><div>1 łyżeczka ekstraktu cytrynowego (lub skórka starta z 1 cytryny)</div><div>250 g twarogu (użyłam zwykłego twarogu, który przetarłam przez sitko)</div><div>120 g mąki jaglanej</div><div>120 g mąki ryżowej (użyłam pełnoziarnistej)</div><div>120 g mąki kukurydzianej</div><div>3 łyżeczki proszku do pieczenia</div><div>szczypta soli</div><div><br /></div><div>tłuszcz do głębokiego smażenia</div><div>____________</div><div><br /></div><div>Całe jajka miksuję z cukrem na puszystą masę.</div><div>Dodaję pastę waniliową i ekstrakt cytrynowy.</div><div>Zmniejszam obroty miksera i dodaję stopniowo ser.</div><div>Wszystkie mąki mieszam z proszkiem i solą, a następnie dodaję stopniowo do ciasta.</div><div><br /></div><div>Ciasto wstępnie formuję za pomocą dwóch łyżek, a następnie dłońmi formuję kulki wielkości orzecha włoskiego. Podczas smażenia powinny podwoić swoją wielkość.</div><div><br /></div><div>Smażę pączki w głębokim tłuszczu, uważając aby miał odpowiednią temperaturę, tak aby pączki nie spiekły się zbyt szybko.</div><div><br /></div><div>Najlepiej, jak to pączki, smakują świeżutkie!</div><div><br /></div></div><br />Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-62122893856931080362013-12-08T21:30:00.003+01:002020-12-18T21:53:03.069+01:00Praliny z pistacjami i likierem Bailey's<div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpD4jhorzsFeawUVncV7Ag2vXNLBNJlBu8UBZ0JRQ8VJ_3OmARlvAUlES8vKPD88mTrkoTY8i5h8yLUFNGmaRzYm-GzAWTjUdp6YlqXqJ0LtsR4up-N4zv4jfVrypB69jLHlhtQ-gEbye4/s600/Praliny+z+pistacjami2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpD4jhorzsFeawUVncV7Ag2vXNLBNJlBu8UBZ0JRQ8VJ_3OmARlvAUlES8vKPD88mTrkoTY8i5h8yLUFNGmaRzYm-GzAWTjUdp6YlqXqJ0LtsR4up-N4zv4jfVrypB69jLHlhtQ-gEbye4/s16000/Praliny+z+pistacjami2.jpg" /></a></div><i><br /></i></div><div><div><i>I jeszcze przepis na słodkie co nieco. To bardzo smaczny drobiazg do świątecznej kawy.</i></div><div><br /></div><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><h2 style="text-align: left;">Praliny z pistacjami i likierem Bailey's</h2><div>ilość: 20-25 sztuk</div><div><br /></div><div>przepis pochodzi ze strony <a href="https://www.mojewypieki.com/przepis/czekoladowe-pralinki-z-baileys">Moje Wypieki</a></div><div>____________</div><div><br /></div><div>80 g biszkoptów</div><div>80 g miękkiego masła</div><div>100 g gorzkiej czekolady</div><div>1 łyżka ciemnego kakao</div><div>20 g zmielonych migdałów lub orzechów</div><div>1 łyżka cukru pudru</div><div>4 łyżki likieru Baileys (lub w wersji bezalkoholowej kremówki)</div><div>pistacje do obtoczenia (mogą być solone)</div><div>____________</div><div><br /></div><div>Biszkopty bardzo drobno kruszę.</div><div><br /></div><div>Czekoladę ścieram na najdrobniejszej tarce.</div><div><br /></div><div>Łączę wszystkie składniki, zagniatając lub miksując.</div><div><br /></div><div>Formuję kulki wielkości orzecha włoskiego i obtaczam w posiekanych pistacjach.</div><div>____________</div><div><br /></div><div>Przechowuję w lodówce przez kilka dni.</div></div><br />Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-2752180824507973692.post-23207282436616962652013-12-08T21:08:00.003+01:002020-08-27T19:48:35.585+02:00Tatar ze śledzi<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjKmRwEvTuxhMUkdmFUYt2WwliPEc4tNRaqBcusqbY8YAVimXNApHj0-i9m0LotsoyrN3ngQA9qJDZ4H6LfMcqu2O8Ifu6duihyvSip9p5Q6qMIisXhyh_z3axQihJJGvrbwtwR6vgp58v/s598/Tatar+ze+%25C5%259Bledzi2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="598" data-original-width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjKmRwEvTuxhMUkdmFUYt2WwliPEc4tNRaqBcusqbY8YAVimXNApHj0-i9m0LotsoyrN3ngQA9qJDZ4H6LfMcqu2O8Ifu6duihyvSip9p5Q6qMIisXhyh_z3axQihJJGvrbwtwR6vgp58v/s0/Tatar+ze+%25C5%259Bledzi2.jpg" /></a></div><br /><div><i><br /></i></div><div><div><i>Ten przepis czekał na dodanie prawie rok, no i się doczekał :) Bardzo fajny i szybki sposób na śledzie, nie tylko świątecznego!</i></div><div><br /></div><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><h2 style="text-align: left;">Tatar ze śledzi</h2><div>ilość porcji: 6</div><div>____________</div><div><br /></div><div>250 g matiasów</div><div>70 g ogórków kiszonych lub konserwowych</div><div>70 g marynowanych grzybków</div><div>20 g papryki marynowanej</div><div>8 czarnych oliwek</div><div>1 cebula</div><div>pieprz</div><div>1 łyżka oliwy</div><div>1 łyżeczka musztardy – z całymi ziarnami gorczycy</div><div>1 łyżeczka posiekanej natki</div><div>____________</div><div><br /></div><div>Śledzie moczę w ziemnej wodzie przez godzinę, zmieniając wodę dwukrotnie.</div><div>Tak przygotowane śledzie osuszam i kroję kosteczkę.</div><div><br /></div><div>Cebulę siekam.</div><div>Ogórki, grzybki, paprykę i oliwki kroję w kostkę.</div><div><br /></div><div>Wszystkie składniki mieszam i doprawiam.</div></div>Aganiokhttp://www.blogger.com/profile/09557688684578879139noreply@blogger.com6