Dzisiejszy przepis jest szczególny, bo wpisuję go na prośbę mojej córki. Pochodzenie przepisu też szczególne, bo znalazła go w podręczniku szkolnym dla klas pierwszych! Stylizacja potrawy to dzieło Fifi, ciasto i zdjęcie wykonałyśmy razem, chociaż w sumie ja byłam raczej podkuchenną (szczególnie w zakresie sprzątanie kuchni po czekoladowej eksplozji :-)
Czekoladowe ciasto Fifi
ilość porcji: 8-12
____________
2 tabliczki gorzkiej czekolady
pół kostki masła
4 jaja
3/4 szklanki cukru
2 łyżki mąki
szczypta soli
____________
Czekoladę podzielić na kawałki, dodać pokrojone na kawałki masło i stopić w rondlu na niewielkim ogniu.
Zdjąć z ognia, dodać cukier i mąkę. Dokładnie wymieszać.
Masę przestudzić i dodać żółtka, ponownie wymieszać.
Białka ubić na sztywno z odrobiną soli, delikatnie wmieszać w masę czekoladową.
Masę przelać do wyłożonej pergaminem foremki i piec ok. 40-50 minut w 150 stopniach.
Podawać z dużym kleksem bitej śmietanki, bo ciasto jest wybitnie czekoladowe!
widać postęp... w moich czasach robiliśmy w podstawówce murzynka - biedne ciasto, bo takie też były czasy
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda cudownie! Muszę przeglądnąć podręcznik mojego synka, cy tam jakichś pyszności nie ma;) Choć faktycznie niedawno mi pokazywał przepis na jakieś placuszki ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, ze wzięłaś udział w Czekoladowym Weekendzie:) Pozdrawiam serdecznie!
W podreczniku szkolnym powiadasz! Niezle ;)
OdpowiedzUsuńA czekoladowe ciasta z minimalna iloscia maki sa bossskie!
I powtorze za Atina - milo, ze przylaczylas sie do Czekoladowego Weekendu :)
Pozdrawiam!
O, w podręczniku szkolnym takie cuda? Super!:) Fajnie,że Córeczka też pomaga pichcić:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Majana