niedziela, 30 grudnia 2012

Śledzie po grecku



Lubię te rybno-pomidorowe smaki. W klasycznej rybie po grecku irytowało mnie jednak to, że musiałam w samą Wigilię smażyć ryby, aby potrawa jak najdłużej zachowała świeżość podczas świąt. Nie muszę przecież dodawać, że im mniej pracy zostawiamy sobie na ten ostatni dzień tym lepiej. Ucieszył mnie więc ten przepis, w który filety rybne zastępuje się matiasami. Taka potrawa zachowuje dłużej świeżość, dlatego można ją z powodzeniem przygotować dzień wcześniej. 
Ryba wyszła przepyszna i dołączyła do moich ulubionych przepisów na Boże Narodzenie. 

niedziela, 25 listopada 2012

Pistacjowe biscotti vel cantuccini



Jedne z moich ulubionych ciasteczek, które upodobała sobie również reszta domowników. Znikają błyskawicznie, chociaż ze względu na swoją zasuszoną naturę, mogłyby w puszce poleżeć dość długo. Kuszą jednak bardzo i w moich puszkach nie mają okazji długo odpoczywać.
Idealne do kawy, jak również do wina. Po prostu włoska klasyka!

czwartek, 22 listopada 2012

Sałatka z bobu z boczkiem

 

Dzisiaj będzie konkretnie - wprost idealnie na jesienny wieczór. Jeśli macie ochotę na pożywną i niebanalną sałatkę, polecam właśnie tę sałatkę z bobem i boczkiem. Na mnie smak chrupiącego boczku zawsze działa kojąco!

Ta sałatka doskonale sprawdza się także jako dodatek do dań z grilla.

wtorek, 13 listopada 2012

Ślimaczki



Dzisiaj ulubione ciasteczka mojej córki. Bardzo często chce je przygotowywać ze mną, no i niestety dość często muszę jej odmawiać. Powód jest prosty: przygotowanie tych ciastek wymaga troszkę czasu. Może nawet samo przygotowanie nie wymaga go tak dużo, jednak ciasto musi dwukrotnie wylądować w lodówce, za drugim razem najlepiej na noc. Tak więc nie są to na pewno szybkie ciastka. Jeśli już jednak skusicie się na ich wykonanie, to na pewno nie pożałujecie, bo są pyszne i bardzo efektowne!

niedziela, 11 listopada 2012

Rogale Świętomarcińskie II

 

Kolejna próba... która z wyglądu wypadła najlepiej. Jeszcze nie jadłam, więc w smaku ocenię za jakieś pół godzinki, jak wystygną. Użyłam niebieskiego maku, bo nie upolowałam białego :( Składniki kupowałam na ostatnią chwilę, bo w sumie nie miałam w planie pieczenia rogali, córka mnie jednak namówiła :-)

Tak co roku próbuję i szukam idealnego rogala marcińskiego. Te z najbliższej cukierni są świetne, jednak jak dla mnie zbyt słodkie :(  

Rogali już prawie zjedzone! Są przepyszne! Niezbyt słodkie, ciasto leciutkie, po prostu poezja smaku! Mój A. oświadczył, że to teraz najlepsze rogale na świecie!

W takim razie przepis podam wieczorem.

środa, 7 listopada 2012

Kopytka vel szagówki


Czas na kuchnię ciepłą, sycącą, która pozwoli przetrwać nam jesienne chłody. Czas na kluski, kasze i gęste gulasze. 
Oto przepis na szagówki, czyli kopytka z Wielkopolski. Nazwa pochodzi od ukośnego (czyli po poznańsku "na szagę") cięcia ciasta.

niedziela, 4 listopada 2012

Herbata lawendowa



Dzisiaj zdradzę Wam mój sekret na cudownie aromatyczną herbatę, które przywodzi mi na myśl najbardziej błogie chwile spędzone latem w moim ogrodzie. Mam nadzieję, że w chłodne listopadowe dni ta herbata zagości również w Waszych domach! 

piątek, 26 października 2012

Ciasteczka słonecznikowe

 

Idealne ciasteczka dla walczących z wysokim poziomem cholesterolu! Nie dosyć, że nie zawierają jajek i masła, to dodatkowo mają w swoim składzie prawdziwych pogromców LDL: żurawinę i pestki słonecznika.

Przygotowane z minimalną ilością cukru i na mące pełnoziarnistej, to naprawdę wyjątkowo zdrowa przekąska!

środa, 24 października 2012

Dorsz duszony z warzywami

 

Pierwszy przepis z serii lekkich i przyjemnych jesiennych wariacji. 

Bardzo smaczne i szybkie jednogarnkowe danie rybne. 

Nie podbiło niestety podniebień moich dziewczynek, no ale dzieciom trudno dogodzić. Jedna zjadła tylko rybkę, druga ziemniaczki, a na marchewkę obraziły się obie :-) Nam natomiast bardzo smakowało i spałaszowaliśmy z dokładką.

czwartek, 27 września 2012

Klopsiki w sosie koperkowym


Banalny ale jakże miły moim kubkom smakowym przepis! To są właśnie smaki dzieciństwa, które działają kojąco na moją poddenerwowaną ostatnio duszę! I wcale nie przejmuję się tą kremówką w sosie. A co tam! Każdy ma prawo do odrobiny szaleństwa, tak profilaktycznie, aby nie dopadł nas jesienny spleen...

niedziela, 16 września 2012

Roladki z indyka z cukinią



Doszłam już do siebie, więc dzisiaj coś ambitniejszego na obiad. Apetyczne roladki z indyka, z cukinią i szynką parmeńską. A do tego pyszne warzywa. 
Jest to danie efektowne, a jednocześnie niezbyt czasochłonne (oczywiście jest to pojęcie względne :-)

sobota, 15 września 2012

Napój imbirowy


Dopadło mnie! Paskudne, wstrętne przeziębienie mnie dopadło :( Leczę się jak zwykle metodami tradycyjnymi, na które składa się szereg mikstur, olejków zapachowych, ziołowych herbatek itp. Myślę, że to idealna okazja aby podzielić się z Wami przepisem na cudownie rozgrzewający napój imbirowy!

sobota, 18 sierpnia 2012

sobota, 11 sierpnia 2012

Pyry z gzikiem - kwintesencja wielkopolskiej kuchni


Dawno mnie nie było, to fakt. Wracam wypoczęta i z głową pełną pomysłów. Jednak dzisiaj będzie wyjątkowo tradycyjnie i niezbyt pomysłowo, przynajmniej dla mnie, rodzonej Wielkopolanki. 
Potrawę, którą dzisiaj przedstawiam, znam od zawsze. Jest idealna po mięsnym obżarstwie, np. następnego dnia po imprezie przy grillu, po weselu i po innych imprezach, na których na ogół królują mięsiwa. Ja przygotowuję ją również wtedy, kiedy brak mi weny lub chęci na coś bardziej skomplikowanego.
Warto zaznaczyć, że podstawą tego dania są dobrej jakości składniki. Ser musi być przepysznie śmietankowy, a ziemniaki kupione najlepiej na targu u znajomej straganiarki!
Aha, jest to ta potrawa, którą przygotowuje się "na oko", tak jak nam najbardziej pasuje!

sobota, 23 czerwca 2012

Ogórek + feta + cytryna


Za oknem błękitne niebo, aż kusi aby przygotować lekki obiad i podać go w ogrodzie. Ten przepis doskonale wpasuje się w słoneczną konwencję, jako dodatek do grillowanego drobiu. Trzy podstawowe składniki, które dobrze znamy: ogórek, feta i skórka cytrynowa, w tym wydaniu uzyskują zupełnie nowy wymiar!
No i na jej zrobienie wystarczy 5 minut!

piątek, 8 czerwca 2012

Krokiety rybne


Nie masz pomysłu na dzisiejszy obiad? Chcesz przygotować coś szybkiego i smacznego i jeszcze zdrowego? Proponuję dzisiaj krokiety rybne. 

Przyznam się tutaj, że moje uczucia do ryb mrożonych są ambiwalentne. Z jednej strony wiem, że ryby są zdrowe, że powinniśmy jeść ich jak najwięcej, że trudno o świeże ryby i te mrożone to idealne rozwiązanie jeśli nie mieszka się nad morzem lub przynajmniej jeziorem. Z drugiej jednak strony tak rzadko udaje mi się przygotować smaczne dania z mrożonych ryb, chociaż w wielu restauracjach podają całkiem niezłe dania właśnie z ryb mrożonych. No nie wiem, straciłam chęć podejmowania kolejnych prób, nawet jeśli moja rodzina na tym ucierpi i nie otrzyma odpowiedniej ilości kwasów omega-3 (można je w sumie dostarczać z olejem lnianym, który ma ich nawet więcej niż ryby!).
Myślę, że to nie jest tylko mój dylemat, dlatego z przyjemnością prezentuję ten przepis, który pozwala na szybkie i łatwe przerobienie ryby mrożonej w coś przyjemnego dla podniebienia. Dodatkowo dzieci to uwielbiają :)

środa, 6 czerwca 2012

Ciasteczka francuskie z truskawkami



Jutro dzień wolny, można więc chwilkę spędzić w kuchni i przygotować dla najbliższych smaczne ciasteczka. Wiem, że to bomba kaloryczna, czasami jednak można, a nawet trzeba odpuścić sobie liczenie kalorii.

niedziela, 3 czerwca 2012

Szparagi z szynką w cieście


Dzisiaj będzie szparagowo, jednak tym razem niebanalnie. Nie są to szparagi w sosie, ani szparagi grillowane, ani zupa szparagowa. To oryginalny i wyjątkowo smaczny przepis, który wygrzebałam w jakiejś starej gazecie kulinarnej. Jest to troszkę pracochłonny przepis, jednak uważam, że warto się wysilić!

sobota, 2 czerwca 2012

Ciasteczka waniliowe

Ciasteczka waniliowe

Wczoraj był dzień dziecka, truizm, wiem :-) Dzieciaki uwielbiają ciasteczka, kolejny truizm :-) Dzieciaki uwielbiają wypiekać ciasteczka, przynajmniej te dzieckiaki, które znam. Uwielbiają swoimi malutkimi i cieplutkimi łapkami kulać wałeczki ciasta, ponownie je zagniatać, wycinać i doginać. I jak tutaj pogodzić kruche ciasto, które najpierw błyskawicznie zagniatamy, a następnie starannie schładzamy, z tymi małymi cieplutkimi łapkami, które tylko czekają, żeby obrócić w niwecz nasze starania!? Oczywiście zawsze, nawet z takiego przegrzanego ciasta "coś" wyjdzie, tylko co? U mnie zdarzało się, że wychodziły straszliwe gnioty, ale też czasami ciastka nie traciły na kruchości i smaku, jednak zawsze była to loteria. Od czasu kiedy wpadł mi w ręce ten przepis Dorotus, nie robię już typowych kruchych ciasteczek! To ciasto ma idealnie plastyczną konsystencję, doskonale się z niego lepi, jak również wykrawa. A ciasteczka wychodzą smakowite, maślane, idealne na taki dzień jak dzisiaj!

poniedziałek, 21 maja 2012

Pianka rabarbarowa

Pianka rabarbarowa

Tak sobie myślę, co by tutaj dzisiaj dodać... Mam listę wypróbowanych przepisów, które czekają na publikację. Są też i takie, które wskakują tutaj bez kolejki. Ale dzisiaj mam ochotę coś dodać i nie bardzo wiem, który przepis wybrać. Może małe losowanie? Momencik! Już jestem z powrotem. Otóż padło na piankę z rabarbaru. Lubię ten deser ze względu na przyjemny kwaskowaty smak, który idealnie sprawdza się w upalne dni. I tutaj właśnie nie przeszkadza mi, że rabarbar został sponiewierany do marnej rozgotowanej papki, aby następnie zostać "uniesionym" do lekkiej i bardzo smacznej pianki.

piątek, 18 maja 2012

Kruche koperty z rabarbarem

Kruche koperty z rabarbarem

Od dłuższego już czasu szukałam przepisu na ciasteczka z rabarbarem. Wypróbowałam wiele, przede wszystkim muffinki. Stwierdzam jednak, że z połączenia miękkiego ciasta i miękkiego rabarbaru wychodzi niezbyt udany duet. Smakowo niby ok, ale jakoś ta papkowata konsystencja do mnie nie przemawia. Natomiast ten przepis zagościł u mnie na stałe! Chrupkie ciasto i podpieczony miękki, ale nie rozpadający się, rabarbar to dla mnie strzał w dziesiątkę! Nareszcie mogę podziwiać te piękne rubinowe łodygi! 
P.S. Młodych łodyg nie obieram, dzięki czemu zachowują swój śliczny kolor.

niedziela, 13 maja 2012

Szparagi i jajko dziobane

Szparagi i jajko dziobane

Moje dwie miłości w jednym daniu: szparagi i rozpływające się na nich żółtko! A do tego aromatyczne suszone pomidory, czosnek i bazylia! Czego chcieć więcej, kiedy za oknem zaledwie 5 stopni! 
Jajko w koszulce vel poszetowe - dla mnie nie brzmi to zbyt zachęcająco. Jednak kiedyś natknęłam się na nazwę "jajko dziobane" i to określenie zdecydowanie wygrywa w moim rankingu, bo to właśnie ta nazwa sugeruje co w tym jajku jest najważniejsze, czyli środek!

piątek, 11 maja 2012

Wątróbka z pomidorami

Wątróbka z pomidorami

Dzisiaj wpadłam na pomysł, aby założyć dział dań obiadowych dla zabieganych. Mam na myśli przepisy, które pokochają kobiety zapracowane, które wpadają do kuchni po pracy, aby szybko przygotować coś smacznego. Po prostu ekspres w kuchni!
Na początek moja ulubiona wersja wątróbki, bardzo czosnkowa, doskonale smakuje z młodymi ziemniaczkami.

poniedziałek, 7 maja 2012

Zupa szparagowa z sałatą

Zupa szparagowa z sałatą

Sezon szparagowy w pełni, prawie codziennie przyrządzam coś z tych smacznych warzyw. Dzisiaj proponuję szybką i lekką zupę. Można ją przygotować na wywarze z warzyw, chociaż ja wolę na wywarze szparagowym, który pozostaje mi np. po gotowaniu szparagów, który zjadam w sałatce. Zostawiam taki wywar w lodówce i wykorzystuję następnie jako bazę do zupy. Kiedyś przygotowywałam taki wywar z obierek i odciętych końcówek, jednak jest to ryzykowne, bo są one często dość gorzkie. 

piątek, 27 kwietnia 2012

Botwinka

Botwinka

Dzisiaj dzień targowy, wyruszam więc na poszukiwanie botwinki i szparagów. Botwinka już gościła niedawno na moim stole, szparagi jeszcze nie... 
Tak więc zanim na dobre zacznę rozkoszować się moimi ulubionymi szparagami, zajadam botwinkę. Dzisiaj podaję przepis na Botwnikę na ciepło.

czwartek, 26 kwietnia 2012

Pierogi leniwe z mąki razowej



Przepis faktycznie prosty jak drut! Wykonanie błyskawiczne! Zazwyczaj lubiany przez wszystkich, szczególnie dzieci (oprócz moich, bo akurat one wolą pierogi z mięsem, a leniwymi zajadam się z mężem). Więc dlaczego pierwsze leniwe zrobiłam dopiero kilka miesięcy temu? 

Moja mama leniwych nie robiła, pierogi i kopytka owszem, ale nie leniwe. Tak więc przez większość swojego dotychczasowego życia nie bardzo rozumiałam o co z tymi leniwymi chodzi. No bo niby pierogi, ale nie pierogi!  Tak więc pewnego dnia postanowiła ten problem rozwikłać! Wpadł mi wtedy w ręce przepis Dorotus, który zmodyfikowałam i przygotowałam moje pierwsze leniwe! Wyszły cudowne i pokochałam je miłością bezwarunkową!

W sieci znajduję mnóstwo przepisów na leniwe, każdy ciut inny. Jedni dodają do ciasta cukier, inni nie. Gdzieś znalazłam dodatek ziemniaków, chociaż w większości przepisów ich nie ma. Cofnęłam się więc o 110 lat i w książce Marty Norkowskiej "Najnowsza Kuchnia, wytworna i gospodarska" z 1902 roku przeczytałam: 
Pierożki leniwe
Utrzeć funt świeżego suchego twarogu, dodać 1/4 funta mąki, 5 żółtek, łyżkę masła i trochę soli, wszystko dobrze wymieszać, wyłożyć na stolnicę mąką posypaną, potaczać okrągłe wałki, każdy z nich spłaszczyć nożem karbowanym, pokrajać ukośnie małe pierożki i wrzucać do gotującej wody; gdy wypłyną na wierzch wybrać je łyżką durszlakową na gorący półmisek i polać masłem zrumienionem z bułeczką. Oddzielnie można podać bitą śmietanę i cukier z cynamonem."

niedziela, 22 kwietnia 2012

Babeczki z boczkiem

Babeczki z boczkiem

A to propozycja na oryginalną przekąskę. Może być to przyjęcie, ale równie dobrze rodzinne śniadanie.

Kruche babeczki możemy przygotować dużo wcześniej, a farsz modyfikować w dowolny sposób. 
Myślę, że kolejnym razem zrobię z suszonymi pomidorami i rozmarynem albo z serem pleśniowym i orzechami!

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Biała kiełbasa w sosie polskim

Biała kiełbasa w sosie polskim

Kolejna propozycja na Wielkanocne śniadanie, chociaż z powodzeniem może pojawić się na naszym stole każdego innego dnia. Ten przepis podbił podniebienie mojego męża, bo ja (jako wyjątkowa miłośniczka boczku) stawiam wciąż na ten przepis Biała kiełbasa zawijana w ser i boczek.

piątek, 13 kwietnia 2012

Patent na wielkanocnego baranka z masła

Patent na wielkanocnego baranka z masła


Wydawać się może, że nie ma nic łatwiejszego, że to pestka, że to żadna filozofia wycisnąć z foremki maślanego baranka. Jednak chyba każdy, kto chociaż raz tego spróbował wie, że to wyjątkowo skomplikowana operacja. W tym wielkanocnym rozgardiaszu, kiedy próbujemy między sernikiem a pasztetem stworzyć maślane cudeńka, one zawsze w wyjątkowo złośliwy sposób nie chcą się udać :( 
Przeżyłam to wielokrotnie i za każdym razem zastanawiałam się gdzie popełniłam błąd. Czy zabrakło mi cierpliwości? Czy może masło nie takie? A może foremka za krótko się moczyła? 
Jednak pewnego dnia dowiedziałam się o tak śmiesznie oczywistym sposobie na baranka, że aż zrobiło mi się po prostu głupio. Sposób zdradził mi mój wujek, który z kuchnią ma niewiele wspólnego, jednak w rodzinie to nasza 'złota rączka'. No i wujek z typowym dla siebie spokojem oświadczył, że przecież wystarczy foremkę wyłożyć folią spożywczą, a później ją od baranka delikatnie oderwać... !!! Proste? Wręcz trywialne! 
Od tamtego czasu produkuję baranki w dużych ilościach, bez moczenia foremki, bez oczekiwania, aż baranek się schłodzi itp. Wyskakują z foremki błyskawicznie i zawsze w stanie idealnym!



wtorek, 10 kwietnia 2012

Sos curry

Sos curry

Ten sos przygotowuję już od wielu lat. Towarzyszy mi zarówno podczas świąt Wielkanocnych, jak również do potraw z grilla. Idealny zarówno do jajek, jak i grillowanego kurczaka! A poza tym jest absolutnie błyskawiczny w przygotowaniu!

Mazurek kokosowy

Mazurek kokosowy

W tym roku chciałam do wypróbowanego już wielokrotnie duetu: Mazurka krówkowego i Mazurka czekoladowego dodać trzeci, różniący się w smaku od pozostałych. W rodzinie każdy ma już swojego faworyta, jednak wg mnie to właśnie Mazurek kokosowy jest najsmaczniejszy i na pewno zagości już na stałe w moim świątecznym menu!

sobota, 31 marca 2012

Drożdżowy wieniec Grażyny



Dzisiaj polecam ciasto, które mam zamiar przygotować na Wielkanoc. Oprócz tego, że smakuje świetnie, to również doskonale wygląda (było tak piękne, że musiałam mu zrobić fotkę). 

Przepis znajdziecie tutaj:  WIENIEC DROŻDŻOWY. Nie wklejam przepisu na moim blogu, bo są tutaj tylko przepisy, które dotąd wypróbowałam, więc ten wieniec musi poczekać jeszcze kilka dni...

Ok, już wypróbowałam, więc wpis uzupełniam przepisem. Odbiega odrobinkę od oryginalnego. Wydaje mi się, że niepotrzebne tu będą przyprawy (goździki i cynamon), bo migdały (użyłam ich zamiast orzechów) i mak już wystarczająco "podkręcają" to ciasto. Oczywiście zredukowałam ilość cukru. Zmniejszyłam też temperaturę pieczenia, bo po 15 minutach w 200 stopniach wierzch już był bardzo rumiany. Dopiekałam więc kolejne 30 minut w 170 stopniach.

Wieniec jest bardzo smaczny, jednak porcja ogromna, dlatego w przyszłości będę piekła z połowy porcji.

sobota, 24 marca 2012

Makaron ze szpinakiem


Dzisiaj coś lekkiego i szybkiego, idealny przepis na sobotnie popołudnie, które pewnie w większości  spędzimy poza kuchnią! Pogoda cudna, prawda? 
Przepis dostałam od przyjaciółki (dziękuję Kasiu) i teraz bardzo często gości na moim stole. Mam to szczęście, że moje obie córcie uwielbiają szpinak. No ale może właśnie dlatego, że nie podaję im rozgotowanej papki, a szpinak w liściach.

niedziela, 18 marca 2012

Pasta z kurczaka


Kiedy za oknem mróz, uwielbiam zajadać świeży chleb z masłem i solą. Wystarczy tylko, że wyciągnę świeży bochenek z piekarnika, a już sięgam po nóż aby odkroić chrupiącą piętkę, na której cudnie rozpuści się masło.
No ale teraz mróz już odszedł w zapomnienie! Wczoraj obiad podałam w ogrodzie! Było bajecznie, ciepło, ale jeszcze rześko. No a przecież mamy jeszcze zimę!  Niemniej temperatura spowodowała, że ja na stałe zastępuję masło na kanapkach wszelkiego rodzaju twarożkami i pastami. 
Dzisiaj pasta, która powstała pewnej niedzieli, kiedy to po obiedzie zostały resztki pieczonego kurczaka. Więc oczywiście, jako typowa poznanianka, obrałam kostki do samego końca i mięsko przerobiłam na pyszną pastę.

niedziela, 11 marca 2012

Cytrynowe pory


Pory na śniadanie? Dlaczego nie! Uważam, że to warzywo jest zupełnie niesłusznie niedocenianie w naszym kraju. Przyjęło się, że to podstawa rosołu, ew. dodatek do surówek, ale por jako przystawka? 
A ja właśnie taki por lubię bardzo, np. owinięty szynką i zapiekany pod beszamelem. Dzisiaj jednak podam Wam lżejszy przepis, bardzo orzeźwiający, wg mnie idealny na leniwe niedzielne śniadanko.

poniedziałek, 5 marca 2012

Fenkuł z papryką


Dzisiaj znowu będzie lekko i przyjemnie! Tym razem niedoceniany koper włoski, który uwielbiam podawać na ciepło. Ten przepis to w sumie odchudzona wersja tego "Fenkuł na ciepło z oliwkami". Jednak bez czosnku i oliwek potrawa tak bardzo się zmienia, że dla mnie to dwa różne przepisy.

Tym razem pokusiłam się o podanie liczby kalorii, bo uważam, że warto wiedzieć ile ich w siebie wrzucamy, chociaż niekoniecznie musimy się tym aż tak bardzo przejmować :-)

niedziela, 26 lutego 2012

Ogórki z bazyliowym serkiem


W powietrzu już można dzisiaj poczuć wiosnę! Mam ambitny plan odwiedzić dzisiaj moje truskawki i troszkę u nich posprzątać :-) Nie ma to jak zrywanie własnych słodkich i dojrzałych truskawek o poranku! Ale żeby tak się stało, muszę już teraz zabrać się do pracy!
No i tak w związku z tą wiosną w powietrzu, mam dzisiaj ochotę na lekkie śniadanko. Co powiecie na taką przekąskę?

środa, 8 lutego 2012

Blok czekoladowy

 

Mróz zelżał, więc kiedy dzisiaj wyszłam z domu, poczułam miłe uczucie ciepła :-) Niesamowite, -5 na zewnątrz, a człowiek czuje jakby wiosna przyszła! Tak mi się wiosennie zrobiło, że postanowiłam przygotować coś smakowitego do podgryzienia. Padło na przepyszny blok czekoladowy, który kiedyś znalazłam u Nutinki. 
Taki blok, to nie tylko boski smak, ale również niesamowite wspomnienia czasów, kiedy na każdą imprezę licealną moja przyjaciółka Justyna musiała dostarczyć swój słodki przebój, czyli właśnie blok czekoladowy. Za każdym razem kiedy zajadam sobie taki blok, no i jeszcze włączę sobie ten kawałek, to przenoszę się do wczesnych lat dziewięćdziesiątych... Ależ to były czasy!

czwartek, 2 lutego 2012

Gofry


Dzisiaj będzie na słodko, bo jakoś trzeba sobie umilać te mroźne chwile. Tak więc z powodu wyjątkowo niskich temperatur (u mnie za oknem -20), spędzam z córkami urocze chwile w ciepłej kuchni, gdzie przygotowujemy się już do wiosny! Dzisiaj posiałyśmy rzeżuchę, nastawiłam też słoiczek z kiełkami, a z doniczek na parapecie wyglądają już hiacynty. A po tak wyczerpującej pracy, słodki podwieczorek :-) Chrupiące i leciutkie gofry Bajaderki. Przepis ten krąży w sieci, moim zdaniem całkowicie zasłużenie, bo są wyborne! Nawet nie udało mi się zrobić im zdjęcia, tak szybko znikały :)

sobota, 28 stycznia 2012

Babeczki renifery



Ilekroć zajrzę na stronę Doroty  www.mojewypieki.com to nie mogę oderwać oczu od tych wszystkich cudnych słodkich arcydzieł! Aż trudno zdecydować, który przepis wybrać. Tym razem oczywiście było tak samo i długo trwało zanim padło ostatecznie na niesamowicie wyglądające i tak samo smakujące reniferki! 
Obawiałam się tylko, czy krem nie opadnie zbyt szybko, ale okazało się, że dodatek mascarpone sprawił, że nawet po kilku godzinach w temperaturze pokojowej reniferki nadal prezentowały się nienagannie!

Śledzie z orzechami i grzybami



Te śledzie robiłam bez przekonania. Składniki wydawały się nie pasować do siebie, ale jednak coś musiało być w tym przepisie, skoro zdecydowałam się go wypróbować. No i intuicja mnie nie myliła, bo śledzie znalazły swoich zagorzałych zwolenników.

Śledzie z kaparami



Dzisiaj już ostatnie typowo świąteczne przepisy, które czekały na swoją kolej. Czas na śledzie! W tym roku (a w sumie to już w zeszłym) spróbowałam dwa nowe przepisy, jeden bardziej klasyczny, drugi zaskakujący. Klasyczny dla mnie był przepis z kaparami, które wg mnie doskonale pasują do śledzi. 

czwartek, 19 stycznia 2012

Sos cytrynowy do ryby



Prosty sos, który podkreśli smak każdej pieczonej lub gotowanej ryby. Ja polecam go m.in. do pieczonego łososia.
Można go dodatkowo zagęścić, jeśli ktoś preferuje tradycyjne gęste sosy. 

Łosoś pieczony



Miał być sum,  a wyszło, że był łosoś :-) Tydzień przed świętami zamówiłam rybę w pobliskiej wędzarni, gdzie oprócz tradycyjnie wędzonych ryb, można także kupić ryby świeże. Czego tam nie mają! Łososie, pstrągi, sielawy, halibuty, jesiotry, karmazyny, sieje,  węgorze itd. Wszystko wędzone w tradycyjny sposób, w dymie z drewna dębowego! (Chyba jutro się do nich wybiorę po łososia wędzonego na ciepło, mniam!) A wracając do  wigilijnej ryby, to zamówiłam dorodnego suma, jednak zapomniałam dodać, że ma być świeży. Pojechałam więc w piątek po rybkę, obmyślając, w jaką to zalewę wrzucę ją na noc, no i co z tym sumem pocznę dnia następnego, a tu niespodzianka, zamiast świeżego suma, czekał na mnie uwędzony :( No i dzień przed wigilią zostałam bez ryby i bez pomysłu na główne danie tej wyjątkowej kolacji. Ruszyłam więc na polowanie i jedyne co udało mi się zdobyć, to 2 kg łosoś. Mogłam oczywiście kupić karpia, ale jakoś do mnie nie przemawia ta ryba. Tak więc na wigilii pojawił się łosoś w sosie cytrynowym, zresztą bardzo smaczny, który dodatkowo, w postaci trzech past, gościł u nas jeszcze przez kilka dni.

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Pasta rybna z ogórkiem



Pomysł na tę pastę znalazłam w sieci. Odchudziłam trochę, zastępując majonez jogurtem. Przyprawiłam również po swojemu. Efekt - fantastyczny. 

Pasta rybna z jajkiem



Ta pasta to klasyczny przepis. Rybę połączyłam z jajkami i majonezem. Nie jest to więc dla tych, którzy liczą kalorie :( Za to wg mnie to najsmaczniejsza pasta z tych trzech :-)

Pasta rybna z curry i papryką



Dzisiaj będzie o pastach, które powstały z potrzeby chwili. Otóż głównym daniem ostatniej Wigilii był pieczony  łosoś ( o którym napiszę jutro). Był tak duży, że nie zdołaliśmy zjeść nawet połowy. Tak więc następnego dnia pojawił się podczas śniadania w nowym wcieleniu, a nawet w trzech różnych. Okazało się, że pasta to doskonały sposób na wykorzystanie niezjedzonej ryby, która po odgrzaniu zdecydowanie traci, a w takiej paście tylko zyskuje na smaku! 
Na pierwszy ogień: kolorowa pasta z curry i papryką - pasta z charakterem. 

niedziela, 15 stycznia 2012

Ciasteczka pistacjowe



Te ciasteczka również pochodzą z blogu Beaty www.beawkuchni.com. Uwiodły mnie niesamowitymi kolorami: pistacjową zielenią i żurawinową czerwienią. Akurat miałam niesolone pistacje, chociaż wydaje mi się, że te solone dodałyby nawet charakteru tym ciasteczkom. W każdym razie wyszły znakomicie, podbiły moje podniebienie i mogę otwarcie przyznać, że należą już  do moich ulubionych!

Czekoladowe choinki



Dawno mnie tutaj nie było... Ale wracam i mam mnóstwo zaległości do nadrobienia :-) Na początek menu świąteczne. Pierwszy przepis to smaczne ciasteczka, które znalazłam tutaj www.beawkuchni.com . Szczególnie przypadły do gustu dzieciom.