No to chrrrruuuppp....my na zdrowie!
Od dzisiaj (to wiosenne postanowienie) będzie kolorowo, lekko i oczywiście smacznie! A na początek szybka i smaczna przekąska, którą można podać na nieoficjalnym przyjęciu, schrupać w domu przed telewizorem lub zabrać ze sobą do pracy :-)
Bukiet nowalijek
ilość porcji: 4
____________
1 pęczek młodej marchewki
1 kalarepa
1 biała rzepa japońska
1 ogórek sałatkowy
4 łodygi selera naciowego
500 g gęstego jogurtu śródziemnomorskiego
3 łyżki majonezu
Dip musztardowy:
1 łyżeczka miodu
2 łyżeczki musztardy (może być zwykła lub ziarnista)
Dip czosnkowy:
1 zmiażdżony ząbek czosnku
1 łyżeczka posiekanego świeżego oregano (lub innych ziół, które lubimy)
Dip paprykowy:
½ łyżeczki słodkiej papryki
szczypta papryki chili
1 łyżeczka ketchupu
Dip curry:
1 łyżeczka curry
szczypta białego pieprzu.
____________
Marchew myję, cienko obieram i gotuję 15 minut na parze.
Kalarepę, rzepę i ogórka myję, obieram, kroję w 1 cm słupki.
Seler myję.
Jogurt mieszam z majonezem, dzielę na 4 porcje. Każdą porcję mieszam z podanymi przyprawami.
Warzywa układam na jednym wspólnym talerzu lub dzielę na 4 porcje i wkładam np. do kubeczków lub szklanek.
Podaję z dipami jako przekąskę.
Ja też czasem robię podobne przekąski, tylko nie gotuję marchewki. Surowa też jest pyszna, zwłaszcza młoda! Pozdrawiam wiosennie, bo i Twój wpis bardzo wiosenny dzisiaj, zdjęcie wygląda jak bukiet kwiatów!
OdpowiedzUsuńWiesz, ten przepis jest fajny, bo pozwala na dużą dowolność i można tworzyć wiele odmian. Ja też często nie gotuję marchewki, z lenistwa, przyznaję :-) Poza tym lubię jak chrupie.
OdpowiedzUsuńOstatnio staram się mieć te przekąski w lodówce, bo jak przeglądam blogi koleżanek (a komputer stoi nieszczęśliwie obok lodówki), to strasznie mnie kusi, żeby tam poszperać. No i kiedy już otworzę, to uśmiechają się do mnie te warzywka i nie potrafię im wtedy odmówić!
Podgryzałabym sobie z chęcią taki bukiecik :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
A ja Twoje rogaliki! Ale muszę, muszę się troszkę powstrzymać :-) Gdybym je upiekła, to na pewno na jednym by się nie skończyło :(
OdpowiedzUsuńale bukieciki kuszące...mniam.
OdpowiedzUsuńTak, idealna przekaska, szczegolnie teraz wiosna, gdy nowalijek coraz wiecej na szczescie :)
OdpowiedzUsuńA ja przyszlam tez dopytac, czy kielki nadal maja sie dobrze? ;) Mam nadzieje, ze tak :)
Pozdrawiam i milego tygodnia zycze!
Kiełkuję na całego, ostatnio przerzuciłam się z lucerny na brokuła :-)
OdpowiedzUsuńSwietnie! Tez kielki brokula bardzo lubimy :)
OdpowiedzUsuń