
Kolejna próba... która z wyglądu wypadła najlepiej. Jeszcze nie jadłam, więc w smaku ocenię za jakieś pół godzinki, jak wystygną. Użyłam niebieskiego maku, bo nie upolowałam białego :( Składniki kupowałam na ostatnią chwilę, bo w sumie nie miałam w planie pieczenia rogali, córka mnie jednak namówiła :-)
Tak co roku próbuję i szukam idealnego rogala marcińskiego. Te z najbliższej cukierni są świetne, jednak jak dla mnie zbyt słodkie :(
Rogali już prawie zjedzone! Są przepyszne! Niezbyt słodkie, ciasto leciutkie, po prostu poezja smaku! Mój A. oświadczył, że to teraz najlepsze rogale na świecie!
W takim razie przepis podam wieczorem.