wtorek, 14 września 2010

Grzybki marynowane


Nic bardziej mnie nie odpręża niż jesienne grzybobrania. Już późnym latem coraz częściej zaglądam do pobliskiego lasu z nadzieją, że gdzieś pod sosną dojrzę te małe ciemnobrązowe łebki. W tym roku zrelaksuję się jak nigdy! Grzyby obrodziły, a ja każdą wolną chwilę spędzam z koszykiem w ręku. Zaczęłam od uzupełnienia zimowych zapasów i część grzybków zamarynowałam. Już wkrótce kolejne przepisy na grzybowe dania.


Grzybki marynowane

Ilość: ok. 20 małych słoiczków 
____________

ZALEWA:
1 litr wody
250 ml octu 10%
3 łyżki cukru
1 łyżka soli
5 ziarenek ziela angielskiego
4  listki laurowe (w zależności od wielkości)
1/2 łyżeczki zmielonego czarnego pieprzu (lub mniej jeśli ktoś lubi łagodniejsze)
1 łyżka gorczycya
3 cebule pokrojone w cienkie plastry
2 marchewki pokrojone w cieniutkie plasterki

niewielkie grzyby (np. podgrzybki)
____________

Grzyby oczyszczam (najlepiej pędzelkiem), większe kroję na pół, szybko przepłukuję pod bieżącą wodą.
Opłukane grzyby gotuję w osolonej wodzie (1 łyżka soli na 1 litr wody) przez 10 minut, odcedzam i przelewam zimną wodą.

Sporządzam zalewę:
Zagotowuję wodę, wsypuję sól, cukier, przyprawy, warzywa i gotuję około 5 minut, po tym czasie dolewam ocet i wyłączam ogień. 

W słoiczkach układam na dnie podgotowane warzywa, na nich grzyby, wlewam zalewę (nie do pełna), zakręcam.
Pasteryzuję 15 minut.

Trudno określić tutaj ilość słoiczków, które otrzymamy. Grzyby świeże mogą mieć różną wagę ze względu na różną wilgotność. Można jednak przyjąć, że przygotowana zalewa starczy na zalanie około 20 małych słoików.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz