Dzisiejszy przepis jest szczególny, bo wpisuję go na prośbę mojej córki. Pochodzenie przepisu też szczególne, bo znalazła go w podręczniku szkolnym dla klas pierwszych! Stylizacja potrawy to dzieło Fifi, ciasto i zdjęcie wykonałyśmy razem, chociaż w sumie ja byłam raczej podkuchenną (szczególnie w zakresie sprzątanie kuchni po czekoladowej eksplozji :-)
niedziela, 20 lutego 2011
niedziela, 13 lutego 2011
Ptasie mleczko
Co jest najlepsze na dziecięce smutki? Oczywiście, że słodycze! A jak podnieść na duchu dzieci, które kończą dzisiaj ferie? Najlepiej słodkim, puszystym i na dodatek kakaowym ptasim mleczkiem!
piątek, 11 lutego 2011
Makaron z łososiem w sosie śmietanowym
I znowu okazało się, że jak ma być smacznie, to musi być kalorycznie :( Nie potrafię zrobić dietetycznego sosu do makaronu, no chyba, że ze świeżych pomidorów. No ale tam też lubię polać wszystko aromatyczną oliwą!
A tutaj, no cóż, sos na kremówce... Stanę jednak w jego obronie, bo jest bardzo szybki, bardzo prosty i bardzo smaczny, a że kaloryczny, to już mało istotne. W końcu gotowanie to ciągłe kompromisy!
czwartek, 10 lutego 2011
piątek, 4 lutego 2011
Karoflanka
Dzisiaj kolejna zimowa zupa. Doskonała w swej prostocie. Łatwa w przygotowaniu. Sycąca i rozgrzewająca podczas jedzenia. A na dodatek powstaje ze składników, które prawie zawsze mamy w lodówce. Jej podstawą są dobre ziemniaki. Najlepiej aby same rozpadły się podczas gotowania. Niestety, czasami nie chcą, wtedy niewielką część zupy miksuję dzięki czemu nabiera odpowiedniej konsystencji.
Subskrybuj:
Posty (Atom)