Pomysł na ten przepis powstał... oczywiście w górach. Powstał wtedy, kiedy na hali u bacy zakupiliśmy zbyt dużo oscypków i musiałam intensywnie myśleć nad nowymi wcieleniami tego charakterystycznego w smaku sera. Dodam tylko, że do tego przepisu nie nadają się żadne marketowe pseudo oscypki. Tutaj musi być oryginał! Musi również być masło!
Oscypek smażony w ziołach prowansalskich
ilość porcji: 4
____________
16 plastrów oscypka (grubych na około 0,5 do 1 cm)
16 plastrów pomidora (najlepiej bez skórki)
4 cebule
3 łyżki masła
zioła prowansalskie
____________
Cebule kroję w cienkie półplasterki.
Na patelni roztapiam masło i szklę cebulę, następnie ją wyjmuję i trzymam w cieple.
Na patelni układam plastry sera, posypuję ziołami i smażę na złoty kolor.
Po chwili odwracam, także posypuję ziołami, układam na każdym kawałku plaster pomidora, a na wierzchu po porcji cebuli. Smażę jeszcze przez chwilę.
Podaję jako gorącą przystawkę, w towarzystwie pieczywa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz